59-letnia Mayra Alonzo z Dominikany była tak ciekawa swojego prawdziwego pogrzebu, że zdecydowała się zorganizować fałszywy. Kobieta przez kilka godzin leżała w trumnie i patrzyła i obserwowała jak jej bliscy przeżywają jej śmierć!
Mayra Alonzo zdecydowała się zorganizować fałszywy pogrzeb w swoim domu w Santiago pod koniec kwietnia. O sprawie pisze listindiario.com i dailymail.co.uk. Za organizację pogrzebu musiała sporo zapłacić, bo ponad 700 funtów (ponad 3700 złotych).
#LaRepúblicaLD | Mujer simula su muerte para “disfrutar” de sus actos fúnebres https://t.co/iETc5JzVKY #ListínDiario pic.twitter.com/GBm6poG1xS
— LISTINDIARIO (@ListinDiario) April 23, 2021
Pogrzeb wyglądał, jakby był prawdziwy. Kobieta przyjechała karawanem. Była specjalnie przygotowana na tę okazję. Dominikanka ubrana cała na biało. Na głowie miała winek z kwiatami była charakterystycznie umalowana. Mayra Alonzo przez kilka godzin leżała w trumnie i udawała martwą.
Bliscy opłakiwali Dominikankę podczas fałszywego pogrzebu
Dookoła trumny z kobietą zgromadzili się jej bliscy. Rodzina, przyjaciele i znajomi mieli za zadanie opłakiwać jej śmierć. Niektórym się udało. Wielu z nich jednak było uśmiechniętych i chętnie dokumentowało fałszywy pogrzeb swoimi telefonami. Ich reakcje można obejrzeć poniżej:
Alonza zorganizowała nie tylko fałszywy pogrzeb. Przygotowała też dla żałobników prawdziwą stypę. Były na niej napoje i jedzenie.
Dla Dominikanki to wydarzenie było „spełnieniem marzeń”. O takim pogrzebie marzyła od wielu lat. Kobieta była wdzięczna swoim bliskim za pomoc w organizacji. Jak podają lokalne media, podobno poradziła im, by nie umierali w najbliższym czasie, bo w trumnie jest „bardzo gorąco i samotnie”.
Źródło: fakt.pl