Jeane Dixon to słynna wróżka, która przewiduje, że koniec świata nastąpi za kilka miesięcy. Jej wizje sprawdzały się już niejednokrotnie. Czy mamy powody do obaw?
Jeane Dixon twierdziła, że koniec świata będzie mieć miejsce w 2020 roku i będzie przerażający.
Jezus powróci, aby pokonać bezbożną Trójcę – Antychrysta, Szatana i Fałszywego Proroka w latach 2020 – 2037. Wcześniej jasnowidzka przewidzywała, że świat skończy się w 1962 roku. Nie spełniło się to, ale wojna była wtedy wyjątkowo blisko, gdyż między 16 a 28 października 1962 doszło do kryzysu, który niemal zapoczątkował III wojnę światową.
Następny światowy konflikt będzie bardzo krwawy i pochłonie wiele istnień. Zdaniem Dixon Antychryst urodził się 5 lutego 1962 roku na Bliskim Wschodzie, o 7:00. Jest on potomkiem faraona Echnatona i królowej Nefretete. W 2020 roku ludzie na Ziemi mają usłyszeć jego głos i słowa „dokonało się”.
Echnaton próbował zmienić religię ówczesnych Egipcjan, co spotkało się z wielką niechęcią i próbą wymazania wspomnień o władcy z kart historii. Niektórzy dostrzegają antychrysta we Władimirze Putinie.
Pierwsza wróżka Ameryki urodziła się 5 stycznia 1904 roku w miasteczku Medford jako Lydia Emma Pinckert. Niedługo potem jej ojciec, bogaty handlarz drewnem, przeprowadził się wraz z rodziną do Kalifornii. Tam Jeane spędziła dzieciństwo i zaczęła odkrywać swoje nie typowe zdolności.
Zapraszano ją wielokrotnie m.in. do Białego Domu. Dzięki swoim nadprzyrodzonym możliwościom i „duchowym pomocnikom” uratowała życie swojego męża (nie wsiadł do samolotu, który się rozbił).
Kobieta przewidziała też zamach na Jana Pawła II, Mahatmę Ghandiego, Martina Luthera Kinga i Johna Kennyedy’ego. Zmarła w 1997 roku na atak serca. Jej przepowiednia na 2020 rok jest przerażająca, ale kilkukrotnie zdarzało się jej pomylić.
Przewidziała, że III Wojna Światowa wybuchnie w 1958, a lekarstwo na raka zostanie wynalezione w 1967 roku. Kolejna przepowiednia dotyczyć może Papieża Franciszka. Jean Dixon, w latach 70. przewidziała, że jeden papież zostanie zaatakowany i dozna obrażeń ciała (atak na papieża Jana Pawła II z 13 maja 1981 r.), inny zostanie zamordowany, a to zabójstwo będzie ostatecznym ciosem dla Kościoła.
Źródło: twojenowinki.pl
