Mąż i ojciec szóstki dzieci zmarł powodu COVID-19. Jeszcze niedawno wydawało się, że nic nie może mu się stać, był w pełni zdrowy. Niestety, dwa dni po wyniku testu przegrał walkę z chorobą.
Gdy jej mąż dostał pozytywny wynik testu na koronawirusa, kobieta była przerażona, ale nie sądziła, że przeżyje taką tragedię. Podobnie jak szóstka ich wspólnych dzieci, które przedwcześnie straciły ojca.
Mąż i ojciec szóstki dzieci zmarł na COVID-19
44-letni Adolph Mendez, znany jako T.J. z New Braunfels (Teksasu, USA) wcześniej był okazem zdrowia. Pracował jako opiekun w przedszkolu, co niewątpliwie wymaga sporo cierpliwości i energii. Jak twierdzi rodzina, nic nie wskazywało na to, aby miał choroby współistniejące.
Niestety, gdy pojawiły się niepokojące objawy, wykonano mu test na obecność wirusa SARS-CoV-2019. Badanie dało wynik pozytywny, 44-latek był zarażony. Wydawało się, że ze względu na idealny stan zdrowia przejdzie przez chorobę, ale dwa dni po otrzymaniu wyniku testu zmarł.
Zrozpaczona żona apeluje, aby nie bagatelizować koronawirusa, niezależnie od wieku i stanu zdrowia
– Słyszy się, że mężczyźni i kobiety umierający na Covid-19 to osoby starsze albo mające różne dodatkowe choroby, ale mój mąż nie należał do żadnej z tych grup. a choroba może się przytrafić każdemu, wirus może się przenieść na dowolną osobę i ją zabić. To spotkało mojego męża – opowiadała żona 44-latka w New Braunfels Herald-Zeitung.
Mężczyzna osierocił trzech synów i trzy córki, którymi teraz będzie zajmować się żona. Mimo że nic nie zapowiadało, aby Adolph Mendez odszedł z tego świata, przegrał walkę z chorobą niedługo po wybuchu epidemii.
Jak podaje CNN, w sam czwartek w USA zmarło 246 osób. Pobito również niechlubny rekord, obecnie w USA jest więcej zakażonych niż w Chinach, czy we Włoszech. Jak podaje portal „World o meters Info” na tę chwilę liczba zarażonych w Stanach Zjednoczonych wynosi 85 612, z czego 1301 zmarło, a 1868 zostało wyleczonych.
Źródło: pikio.pl