Sprawiali wrażenie kochającego się małżeństwa, ale po kilku latach związku stali się dla siebie obcymi ludźmi. Jednak kiedy Margarita Grajczow zaczęła mówić o rozstaniu, jej mąż stał się tyranem.
Mężczyzna, który co ciekawe był z wykształcenia psychologiem rodzinnym, zmienił się w potwora. Zaczął oskarżać żonę o romans, wyrzucił należące do niej kosmetyki i stał się obsesyjnie zazdrosny. Potem wywiózł ją do lasu i odrąbał jej ręce. Mimo tych doświadczeń, Margarita nie zamknęła swojego serca i pokochała nowego mężczyznę.
Jak relacjonowała RIA Novosti Margarita Grajczow jej związek z 29-letniem Dmitrijem Grajczowem rozpadał się powoli. Para mieszkała w Moskwie i wychowywała dwóch synów. Gdy się pobrali byli bardzo młodzi i początkowo ich małżeństwo przypominało sielankę. Wszystko zaczęło się jednak zmienić w momencie, kiedy Margarita zdecydowała się podjąć zatrudnienie. Próbowała jeszcze naprawić małżeństwo ale nic to nie dało więc w 2017 roku podjęła decyzję o rozwodzie.
To właśnie wtedy Dmitrij Grajczow – psycholog rodzinny – pokazał inną twarz. 29-latek wpadł w szał, oskarżył żonę o romans, podarł jej paszport, zaczął śledzić. Robił jej awantury o to, że zrobiła sobie manicure, a nawet, że umyła włosy! Pewnego razu wyrzucił jej wszystkie kosmetyki, miał jej także za złe, że szybko pięła się po szczeblach kariery. Stał się potworem.
10 listopada 2017, gdy jechali razem autem wywiózł ją do lasu i zaczął grozić nożem. 27-latka uciekła i powiadomiła policję, ale ta odmówiła wszczęcia postępowania. Funkcjonariusz, który przyjmował sprawę, stwierdził, że przecież nic się nie wydarzyło. Za co notabene, został wyrzucony z pracy. Według Margarity, właśnie to zachowanie funkcjonariuszy ośmieliło jej męża i dodało mu pewności siebie.
Miesiąc później Dmitrij zaproponował, że zawiezie żonę i dzieci na urlop do Kostromy. Kobieta zgodziła się, bo nawet po wcześniejszym incydencie nie sądziła, że może jej coś zrobić. Grajczow ponownie jednak zabrał partnerkę do lasu, gdzie ją związał, a następnie odrąbał siekierą dłonie.
– „Był przy tym całkowicie spokojny” – relacjonowała 25-latka. Ból był nie do zniesienia – „Modliłam się, żeby zemdleć, ale tak się nie stało” – wyznała kobieta.
Margarita stwierdziła również, że według niej, były mąż przygotowywał się do zbrodni od jakiegoś czasu. Po ataku Rosjanin zawiózł żonę do szpitala i przekazał lekarzom jej odrąbane dłonie. Opowiedział również, jak wyobraża sobie ich wspólną przeszłość. Stwierdził, że Margarita musi na niego zaczekać, gdy zamkną go do więzienia.
Stwierdził także, że jeśli tego nie zrobi, zabije ją oraz jej krewnych. Margarita jest przekonana, że nie żartował. Skazano go na 14 lat więzienia a o zwolnienie warunkowe może się ubiegać po 10 latach.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
Mimo tych wydarzeń, Margaricie udało się powrócić do normalności. Lekarze przyszyli jej rękę, a drugą zastąpili bioniczną protezą. W styczniu 2018 roku Rosjanka wzięła rozwód z mężem, a potem pozbawiła go praw rodzicielskich. Jak wyznała, jej synowie nie chcą znać ojca. Zaakceptowali za to nowego partnera mamy.
Mimo koszmarnych doświadczeń Margarita była w stanie ponownie zaufać i otworzyć się na nową miłość. Swojego obecnego męża poznała przez internet. Stało się to po tym, jak zaczęła wypowiadać się w mediach na temat przemocy wobec kobiet oraz niepełnosprawności. Napisał on do niej i skomplementował jej bioniczną rękę. Margaritę coś tknęło i spotkała się z nim. Teraz są parą.
Посмотреть эту публикацию в Instagram
W 2019 roku zakochani wzięli sekretny ślub, o którym nie powiedzieli nikomu. Przez rok udawali narzeczonych, a 11 września zaprosili bliskich na uroczystość zaślubin, która miała odbyć się w Petersburgu. Kiedy mieli składać przysięgę oznajmili, że nie mogą tego zrobić po raz drugi i uświadomili gości, że to tak naprawdę pierwsza rocznica ich ślubu. Życzymy im szczęścia.
Źródło: twojenowinki.pl