Rosyjska armia bez chwili zawahania rozstrzelała ukraińskiego duchownego, Rostysława Dudarenko. Brutalne zabójstwo, dokonane na oczach innych cywilów, zostało zgłoszone i ma być rozpatrywane jako jedna z wielu zbrodni wojennych dokonanych na Ukraińcach przez Rosjan. W biurze prokurator generalnej znajduje się już blisko 2500 spraw.
Krwawa zbrodnia miała miejsce ponad tydzień po tym, jak Rosja dokonała inwazji na Ukrainę. 5 marca wojska Władimira Putina najechały na wieś Jasnohorodka, znajdującą się na zachód od Kijowa i dokonały istnej rzezi mieszkających w niej cywilów.
Rzeź cywilów w Jasnohorodce
Jak opisuje bbc.com, który ujawnił kolejny przykład złamania międzynarodowego prawa przez Rosję w Ukrainie, grupa mieszkańców Jasnohorodki pełniła wachtę w punkcie kontrolnym nieopodal wejścia do gminy. Wśród wolontariuszy był właśnie wojskowy kapelan Rostysław Dudarenko.
Brytyjski portal nie wyjaśnia dokładnie, co wydarzyło się w kolejnych godzinach, ale powołuje się na relacje świadka zdarzenia. Miał on wyznać, że kapłan w towarzystwie grupy osób otrzymał informację o nadciągającym do wioski wojsku rosyjskim.
W reakcji na tę wiadomość wszyscy schowali się w lesie, by mieć czas na odpowiednią reakcję i ewentualny opór, jednak Rosjanie, tuż przy punkcie kontrolnym, rozpoczęli ostrzał we wszystkich kierunkach, a orientując się, że w pobliżu są Ukraińcy, podjęli próbę rozjechania ich czołgami.
Gdy czołgi zawróciły, Dudarenko wyszedł im naprzeciw trzymając nad głową krzyż i zaczął krzyczeć.
– Widziałem, jak Rostysław podnosi krzyż nad głową, wstaje ze swojej kryjówki, coś krzyczy i idzie w ich stronę. Może chciał ich powstrzymać. Próbowałem go wezwać – relacjonował świadek wydarzeń, dodając, że Rosjanie natychmiast wycelowali karabiny w kierunku duchownego.
– I to było to. Zrobił tylko kilka kroków i upadł – powiedział, podkreślając, że gdyby posiłki nie dotarły szybko na miejsce, najprawdopodobniej zginęliby wszyscy.
Wojska Putina zamordowały ukraińskiego kapłana
Dziennikarze bbc.com dotarli także do drugiego z uczestników zdarzenia, który pojawił się w Jasnohorodce dzień po tym, jak Rosjanie się oddalili. Widział on ciało kapłana leżące na drodze razem ze zwłokami jego asystenta i dwóch innych osób.
Jak informuje, wcześniej Dudarenko odmówił noszenia broni, tłumacząc, że nie przystoi mu to ze względu na pełnioną funkcję. W rodzinnej miejscowości znali go wszyscy i wszyscy uważali za osobę pomocną i przyjazną. Co niedzielę jeździł on po domach seniorów, którzy z różnych powodów nie mogli być obecni na mszy w świątyni.
Duchowny należał do Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego, który w 2019 roku odrzucił rosyjskie zwierzchnictwo. Zgodnie z procedurami, jego morderstwo zarejestrowały policja oraz prokuratura. Będzie ono badane jako zbrodnia wojenna.
Ukraine war: The priest gunned down at a checkpoint https://t.co/9v30SYufNv
— BBC News (World) (@BBCWorld) March 25, 2022
Rosjanie winni zbrodni wojennych
Władze ukraińskie poinformowały niedawno, że na bieżąco dokumentują tysiące incydentów rozpatrywanych jako zbrodnie wojenne. Dane z 23 marca mówią o tym, że w prokuraturze generalnej jest już niemal 5 tys. materiałów dotyczących zbrodniczych działań Rosjan, a w biurze prokurator Iryny Wenediktowej jest już prawie 2500 spraw.
– Tam, gdzie to możliwe, by sprawa była prowadzona na terenie Ukrainy i w tych przypadkach, w których wiemy, że odniesiemy sukces, chcemy mieć nad takimi przypadkami jurysdykcję – tłumaczy Wenediktowa.
Close to 5,000 materials have already been submitted by Ukrainians via the online platform for gathering evidence of #RussianWarCrimes https://t.co/FJySumUDbz. Today, each of us is an invaluable source of information, tomorrow we will become a multimillion team of prosecutors.
— Iryna Venediktova (@VenediktovaIV) March 23, 2022
We wszystkich innych przypadkach sprawy zostaną zgłoszone do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, który zajmował się już zbrodniami, do których doszło na zaanektowanym Krymie w 2014 r.
Źródło: goniec.pl