W rosyjskiej miejscowości Biełgorod, która znajduje się przy granicy z Ukrainą, doszło do eksplozji amunicji. Jak poinformował gubernator obwodu biełgorodzkiego, w zdarzeniu ucierpiało 14 osób. Bliższe okoliczności zdarzenia są na razie nieznane.
Liczące ok. 400 tys. mieszkańców miasto Biełgorod znajduje się ok. 40 km od granicy z Ukrainą. Stanowi ono strategicznie ważne miasto dla rosyjskiej armii, która atakuje swojego zachodniego sąsiada.
Biełgorod stanowi ważny węzeł drogowy i kolejowy, a także są tam zlokalizowane wojskowe składy paliwa i amunicji. Ponadto, z Biełgorodu są prowadzone ataki rakietowe na ukraińskie miasta.
„Doszło do detonacji amunicji”
BW środę, 28 września, doszło w tym mieście eksplozji amunicji, prawdopodobnie zgromadzonej w jednym z wojskowych magazynów. Zdarzenie potwierdził oficjalnie gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow.
„Ze względu na czynnik ludzki, doszło do detonacji amunicji w dzielnicy Wałujki. Są ofiary – 14 osób. Urazy o różnym nasileniu. Jest zapewniona wszelka niezbędna pomoc medyczna. Służby ratownicze są na miejscu i prowadzą dochodzenie w sprawie incydentu” – napisał w godzinach popołudniowych Gładkow na popularnym w Rosji komunikatorze „Telegram”.
To nie pierwszy wybuch w Biełgorodzie
Przypomnijmy, że to już kolejne tego typu zdarzenie, do którego doszło w stolicy obwodu biełgorodzkiego na przestrzeni ostatnich miesięcy.
Na przykład pod koniec kwietnia doszło do pożaru w magazynie amunicji, który poprzedziła słyszana przez okolicznych mieszkańców seria wybuchów.
W każdym przypadku, Rosjanie obwiniali Ukraińców o przeprowadzenie akcji sabotażowej. Władze w Kijowie odrzucają tego typu oskarżenia, ale pozwalają sobie na ironiczne komentarze w mediach społecznościowych.
Źródło: wprost.pl