Wołodymyr Zełenski odniósł się do trudnej sytuacji, która ma miejsce na terenie jego kraju. Prezydent Ukrainy poinformował, że w związku z rosyjskimi atakami na wschodzie kraju praktycznie nie ma już życia. – Jest szereg małych miasteczek w Ukrainie, których już nie ma. Zniknęli ludzie i ich już nie będzie. Wszyscy jesteśmy na froncie – przekazał ukraiński przywódca.
Sytuacja na terenie Ukrainy jest niezwykle trudna. Siły rosyjskie już od ponad dwóch tygodni atakują tamtejsze miasta, swoimi działaniami uderzając w ludność cywilną.
Wołodymyr Zełenski odniósł się działań strony rosyjskiej, informując, że ukraińskie siły wciąż dzielnie walczą z okupantem. Prezydent Ukrainy zwrócił się do Polaków, dziękując za ich zaangażowanie w pomoc jego rodakom.
– Jestem wdzięczny Polakom, że przyjmują Ukraińców. W takich sytuacjach okazuje się, kto jest kim. W Polsce jest wielu Ukraińców. Wczoraj występowałem przed polskim parlamentem i mówiłem, że teraz łączą nas szczególne relacje – poinformował Zełenski.
Wojna w Ukrainie. Prezydent Ukrainy przekazał dramatyczne informacje
Wołodymyr Zełenski zaznaczył, że jego kraj zorganizował aż czternaście korytarzy humanitarnych przeznaczonych dla uciekinierów z bombardowanych miast. Podkreślił jednak, że pomimo wstępnych ustaleń, Rosjanie nie zawsze dotrzymują danego słowa, atakując uciekających cywili.
– Siły rosyjskie zniszczyły Wołnowachę, a także centrum Charkowa. Na wschodzie nie ma już życia – wskazał przywódca Ukrainy.
– Te tysiące ludzi, które zginęły przez brak gotowości Rosji do rozmów, to odpowiedzialność Rosji. Absolutnie. My jesteśmy gotowi na rozmowy. Na 100 proc. wiemy, że wygramy. Nasi dyplomaci działają i omawiają wszelkie szczegóły – poinformował Zełenski.
Prezydent Ukrainy przekazał, że duch walki drzemiący w jego rodakach jest ogromny. – Nawet jeśli przywiozą tutaj na rzeź 1 mln Rosjan, to okupacja jest niemożliwa. Okupowanie umysłów Ukraińców jest niemożliwe – podsumował Wołodymyr Zełenski.
Źródło: goniec.pl