Jesienią na froncie wojny z Rosją mogą zajść istotne zmiany, bo do kraju powrócą ukraińscy żołnierze, którzy obecnie szkolą się w Europie – prognozuje historyk i dziennikarz Mychajło Żyrochow.
W październiku do Ukrainy powróci 10-15 tys. żołnierzy ochotników, którzy obecnie przygotowują się do obsługi najnowocześniejszych rodzajów zachodniej broni, a dowództwo tego kraju będzie mogło wykorzystać ich umiejętności na froncie.
Żyrochow pytany w rozmowie z obrozrevatel.com, czy ich powrót znacząco wpłynie na sytuację na froncie, odparł, że to „bardzo możliwe”. Ukraińscy żołnierze szkolą się w krajach takich jak Wielka Brytania, Polska czy Litwa.
Historyk zwrócił uwagę, że jesienią sytuacja na froncie będzie w dużym stopniu zależała także od pogody. – Polne drogi, zwłaszcza te w obwodzie chersońskim czy w Donbasie są coraz bardziej rozmokłe, w związku z czym dostawy i operacje logistyczne stają się w zasadzie niemożliwe – ocenił. – Intensywniejsze działania bojowe praktycznie zamierają do zimy, dopóki nie chwyci mróz. A mróz może chwycić lub nie – dodał.
Wojna w Ukrainie. Trwają walki na południu i wschodzie kraju
Minionej doby ukraińska armia zniszczyła na froncie południowym dwa rosyjskie składy paliwa i amunicji oraz 11 wozów bojowych. Informuje o tym dowództwo Sztabu Południe.
Ukraińscy dowódcy piszą, że sytuacja na tym terenie jest trudna, ale wciąż mają ją pod kontrolą. Zwracają uwagę, że nasiliły się działania rosyjskiego lotnictwa. Rosjanie atakowali pozycje ukraińskie ze śmigłowców, samolotów szturmowych, a także wykorzystując drony.
Strona ukraińska ostrzeliwała pozycje rosyjskie z artylerii i wyrzutni rakietowych. Zniszczyła m.in. haubicę, działo pancerne i dziewięć transporterów opancerzonych. Wysadziła w powietrze składy amunicji w Dudczanach i Dawidowym Brodzie, a także polowy punkt zaopatrzenia w miejscowości Woskresienskie koło Mikołajewa.
Dowództwo Sztabu Poludnie informuje też, że zgrupowanie 11 rosyjskich okrętów u wybrzeża Krymu ostrzeliwuje cele cywilne w Ukrainie.
Źródło: gazeta.pl