Wielkie zamieszanie na nocnym niebie. Amerykańska Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna informuje, że burza słoneczna uderzy dzisiaj w nocy w Ziemię. Według naukowców grozi nam „internetowa apokalipsa”.
Jak szacują naukowcy, ogromna burza słoneczna, która dzisiejszej nocy uderzy w Ziemię, może wpłynąć na bezpieczeństwo i stabilność sieci energetycznej, internetowej oraz wywołać zjawisko zórz polarnych na północnej części globu. Zjawisko to jest spowodowane ogromnym wyrzutem namagnetyzowanej plazmy słonecznej. Mówiąc prościej, słońce ze swego wnętrza wyrzuca kawałki materii, które wpływają na pole magnetyczne i mogą wywoływać przepływ prądu o wielkim natężeniu i napięciu. O ile kable światłowodowe są na to przygotowane, o tyle nie wiadomo, jak zachowa się infrastruktura pomocnicza – różnego rodzaju wzmacniacze sygnału.
Alarm w tej sprawie został opublikowany przez amerykańską Narodową Administrację Oceaniczną i Atmosferyczną (agencja zajmuje się prognozowaniem pogody – przyp. red.). W przygotowanym komunikacie można przeczytać, m.in. że należy spodziewać się „niewielkich wahań sieci energetycznej” i „nieregularności w ruchu satelitów”, co przełożyć się może także na jakość połączeń telefonicznych.
O tym jak bardzo niszczycielska jest siła tego typu wyładowań, Ziemia przekonała się 15 maja 1921 r. Wtedy w kilku częściach świata, w tym w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, wybuchły liczne pożary w sterowniach elektrycznych i telegraficznych, spowodowane podobnym zjawiskiem.
UWAGA! W sobotę, 9.10 obszar AR2882 na Słońcu wygenerował rozbłysk klasy M, którego efektem jest CME (koronalny wyrzut masy) skierowany w stronę Ziemi. Tym razem Słońce wycelowało dobrze Według prognoz, CME ma dotrzeć dziś w nocy i efektem będą zorze, które mogą być widoczne z PL pic.twitter.com/KmrjvR0DvI
— meteoprognoza.pl🇵🇱 (@MeteoprognozaPL) October 11, 2021
Burze takie jak te zdarzają się raz na 100 lat i mogą pogrążyć świat w „internetowej apokalipsie”, jak stwierdzono w jednym z badań, na które powołuje się „The Independent”.
Źródło: onet.pl
