Świat

W ich domu wybuchł pożar. 11-latek uratował czwórkę rodzeństwa. „Zrobiłem to, co zrobiłby każdy starszy brat”

Nauka reagowania podczas sytuacji kryzysowych może uratować życie nie tylko dziecka, ale także jego najbliższych. Przekonała się o tym rodzina 11-letniego chłopca, który podczas pożaru wyprowadził z płonącego domu czwórkę młodszego rodzeństwa. „Zrobiłem to, co zrobiłby każdy starszy brat”.

W ich domu wybuchł pożar. 11-latek uratował czwórkę rodzeństwa. "Zrobiłem to, co zrobiłby każdy starszy brat"

Państwo Sims z Clarksville (Stany Zjednoczone) postanowili nauczyć swoje dzieci, co należy zrobić, kiedy dojdzie do wypadku lub innej nieprzewidzianej sytuacji. Niestety najstarszy syn pary, 11-letni Brody został zmuszony do zastosowania tych instrukcji w praktyce.

W niedzielę 5 grudnia, kiedy dzieci zostały same w domu, wybuchł pożar. Brody natychmiast zaczął działać, zebrał młodsze rodzeństwo i wyprowadził je z domu.

„Jedyne, co można było zobaczyć, to dym – mówi Brody. – Moja siostra dzwoniła na numer alarmowy, a ja pobiegłem do pokoju brata” – dodaje.

Chłopiec wiedział, że musi dostać się do najmłodszego, dwuletniego braciszka, który spał w drugiej części domu, zanim płomienie się rozprzestrzenią. Kiedy jego siostra Sydney wezwała pomoc, on dzielnie wyniósł chłopca z domu.

„Zrobiłem to, co zrobiłby każdy starszy brat” – mówi Brody.

Rodzina straciła dach nad głową

Kiedy rodzice wrócili do domu, zastali zgliszcza. Na szczęście wszystkie dzieci były bezpieczne i nikomu nic się nie stało. Jak przyznaje mama Kimberly Sims, to wszystko w dalszym ciągu wydaje się surrealistyczne.

„Jestem naprawdę wdzięczna i dumna, że tak sobie dzielnie poradzili. Bardzo się cieszę, że nauczyliśmy dzieci, co robić w sytuacjach awaryjnych” – mówi mama.

Niestety siedmioosobowa rodzina straciła dach nad głową. Dlatego też ciocia Brody’ego Hannah założyła zbiórkę internetową. Chce w ten sposób znaleźć fundusze na podstawowe potrzeby rodziny.

„Ich dom jest całkowicie zniszczony. Większość ich rzeczy, pamiątki, a także zabawki i ubrania dla dzieci przepadły – wyjaśnia Hannah. – Ta tragedia dotknęła ich rodzinę tuż przed świętami. Najważniejsze, że dzieciom nic się nie stało, a to wszystko dzięki Brody’emu” – podsumowuje.

Jak nauczyć dziecko numerów alarmowych?

Jak nauczyć dziecko reagować w sytuacjach kryzysowych? Na początek należy przede wszystkim rozpocząć naukę od numerów alarmowych. W przypadku małego dziecka warto skupić się na numerze 112. Jest to uniwersalny europejski numer alarmowy, który jest najważniejszy spośród wszystkich numerów alarmowych.

Starsze dzieci można już spokojnie uczyć również pozostałych numerów alarmowych: 997 na policję, 998 do straży pożarnej, 999 na pogotowie ratunkowe i w zależności od miasta numer na straż miejską.

Ważne, by dziecko umiało także powiedzieć, co się stało, gdzie się znajduje, podać swoje imię i nazwisko oraz dane rodzica i znać numer, z którego dzwoni. Warto też co pewien czas sprawdzać, czy maluch pamięta te informacje. Dzięki znajomości tych podstawowych rzeczy dziecko będzie miało wiedzę, jak uratować ludzkie życie, a w sytuacji kryzysowej może okazać się bezcenna.

Źródło: parenting.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close