Kobieta była pełna obaw, bowiem miała urodzić dziecko w trakcie pandemii koronawirusa. W 12. tygodniu ciąży 34-latka Brytyjka wybrała się na badanie USG. Gdy spojrzała na monitor urządzenia, nie mogła powstrzymać śmiechu. Dziecko wyglądało, jakby miało na sobie maseczkę ochronną.
Ciąża i poród w czasie trwającej pandemii koronawirusa to wielki stres dla wielu kobiet. W szpitalach panują restrykcyjne obostrzenia sanitarne, a wielu rodziców boi się o zdrowie swoich nowonarodzonych dzieci. Samantha Spicer z Northuamptonshire również bardzo obawiała się o swoją córkę.
Dziecko wyglądało, jakby miało „maseczkę” na twarzy
W 12. tygodniu ciąży kobieta udała się na wizytę do lekarza, podczas której wykonano badanie USG. Gdy Samantha spojrzała na monitor urządzenia, nie mogła powstrzymać śmiechu. Mama dziewczynki na twarzy swojej córki dostrzegła jasny kształt, który przypominał maseczkę ochronną. Jaśniejszy cień ciągnął się aż do tyłu głowy dziecka.
– Było to tak wyraźnie widać. Lekarka spojrzała na monitor, a potem na mnie i obie zaczęłyśmy się śmiać – wyznała Samantha, cytowana przez serwis dailymail.co.uk.
Zaledwie kilka dni po badaniu USG 34-latka uzyskała pozytywny wynik badania na COVID-19. Kobieta uznała, że historia z „maseczką” na twarzy jej nienarodzonego dziecka to nie tylko zabawny zbieg okoliczności, a prawdziwy „znak” od córki, że poradzi sobie z chorobą.
– Żartowaliśmy, że nosi maskę, żeby się przede mną chronić, co pomogło mi zachować spokój. To był bardzo niepokojący czas, aby być w ciąży i walczyć z koronawirusem, ale na szczęście przeszłam już najgorsze – mówiła 34-letnia Brytyjka.
Kobieta wierzy, że jej córka jest gotowa na życie w pandemii
Choć 34-latka była bardzo zestresowana porodem, kobieta wierzyła, że jej córka przyjdzie na świat gotowa, by żyć w pandemii. Rodzina z niecierpliwością oczekiwała narodzin dziewczynki, a jej niesamowite zdjęcie z „maseczką” na twarzy trafiło do sieci. Na swoich łamach udostępnił je serwis dailymail.co.uk.
– To po prostu podsumowuje bycie w ciąży podczas lockdownu i ten szalony czas. To dziwny świat, w którym teraz żyjemy, a USG naprawdę sprawiło, że się uśmiechnęliśmy – przynajmniej wiemy, że nasza córka jest przygotowana na życie w zamknięciu – żartowała mama dziecka.
Źródło: goniec.pl