Wszyscy słyszeliśmy o tym, że w Chinach dzieją się dziwne rzeczy, ale to przechodzi wszelkie wyobrażenia! Co roku w czerwcu mieszkańcy miasta Yulin obchodzą festiwal, który mrozi krew w żyłach…
W czerwcu odbywa się tam impreza, na której ginie około dziesięciu tysięcy zwierząt. Psy i koty są zabijane w strasznych warunkach, skazane na cierpienie i śmierć, a wszystko w celach… kulinarnych. Niestety, to nie jest makabryczny żart.
Chińczycy uważają, że psie i kocie mięso jest bardzo zdrowe. Można je kupić w lokalnych restauracjach. Rzeź tysięcy zwierząt służy zatem tylko temu, by zaspokoić apetyt Chińczyków. Na festiwal psiego mięsa (nazywany „Upałami”) przyjeżdżają ludzie z całych Chin.
Pomimo licznych protestów organizacji dbających o zwierzęta, lokalne władze także w tym roku zdecydowały się na zorganizowanie festiwalu. Jeśli chcesz pomóc możesz wypełnić petycję on-line przeciwko temu festiwalowi, tutaj znajduje się link. Czytaj dalej by dowiedzieć się o pewnej kobiecie, która postanowiła pomóc w bardzo dosadny sposób…
Źródło: podaj.to