Na klatce schodowej jednej z kamienic w Antwerpii w Belgii znaleziono noworodka. Papierową torbę z dzieckiem owiniętym w koc znalazła sprzątaczka, która przyszła rankiem do pracy. Chłopca zabrano do szpitala, gdzie stwierdzono, że jest zdrowy. Teraz zatrzymano jego matkę. Kobieta ma 38 lat i jest obywatelką Polski.
Dziecko porzucono w bloku przy ul. Grote Koraalberg. Znalazła je rankiem 5 marca sprzątaczka. W szpitalu stwierdzono, że chłopiec urodził się zaledwie kilka godzin wcześniej, a także, że jest zdrowy. Personel medyczny nadał mu imię Arthur. Kilka dni później chłopca odwiedził burmistrz Antwerpii, który z racji sprawowania funkcji przewodniczego Rady Opieki Społecznej, automatycznie stał się jego prawnym opiekunem. Będzie nim do czasu znalezienia rodziny zastępczej – podała gazeta „Het Laatste Nieuws”.
12 marca policja zatrzymała 38-letnią Polkę, która okazała się matką chłopca. Indentyfikacja była możliwa dzięki nagraniom monitoringu. Kobieta wyznała, że zaszła w niechcianą ciążę, a 4 marca zaczęła rodzić w domu. Po przyjściu dziecka na świat, spanikowała i postanowiła je porzucić. Nie chciała jednak żeby stała mu się krzywda, więc owinęła je w koc i zaniosła na klatę jednego z bloków. 38-latka nie wiedziała, że w Belgii funkcjonują okna życia, gdzie można zostawić anonimowo nowo narodzone dziecko.
Prokuratura postawiła Polce zarzut „porzucenia osoby małoletniej”. Grozi jej kara grzywny lub pozbawienia wolności od miesiąca do trzech lat. Sąd zgodził się, by do czasu rozprawy przebywała na wolności.
1
Dziecku dano na imię Arthur
2
Opiekunem prawnym chłopca został Bart De Wever, który jest burmistrzem miasta
Źródło: fakt.pl