Węgierski premier ogłosił zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych. Z przeliczonych 99 proc. głosów jasno wynika, że koalicja rządząca Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) osiągnęła 53 proc. wszystkich głosów. Podczas oficjalnego przemówienia z ust polityka padły skandaliczne słowa.
W niedzielę 3 kwietnia na Węgrzech zakończyło się głosowanie w wyborach parlamentarnych. Rządząca koalicja Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) wywalczyła w nich już czwarte z rzędu zwycięstwo. Jak wiadomo, na czele bloku stoi szef krajowego rządu oraz znany polityk, Victor Orbán.
– Koalicja rządząca Fideszu i Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP) osiągnęła wielkie zwycięstwo w niedzielnych wyborach parlamentarnych na Węgrzech – poinformował późnym wieczorem premier Węgier.
Szef tamtejszego rządu w niewybredny sposób uderzył w Unię Europejską. Podczas swojego przemówienia użył skandalicznych słów.
– Odnieśliśmy wielkie zwycięstwo. Tak wielkie, że widać je nawet z księżyca, a już na pewno z Brukseli – oznajmił węgierski premier.
Viktor Orbán wypowiedział kuriozalne słowa o Zełeńskim. Z jego ust padły skandaliczne zarzuty
Orban podkreślił, że podczas tegorocznych wyborów jego ugrupowanie musiało walczyć z wieloma przeciwnikami, którzy chcieli odsunąć od władzy rządzącą koalicję.
– Walczyliśmy z lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami Gyoergya Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu, i wreszcie z prezydentem Ukrainy. Nigdy dotąd nie mieliśmy tylu przeciwników na raz – zaznaczył Orbán.
Tuż po zwycięstwie, polityk w bezczelny sposób uderzył w prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełeńskiego. Stwierdził, że przywódca okupowanego kraju jest częścią „przytłaczającej siły”, z którą Fidesz walczył w tegorocznych wyborach.
– Nie pozwoliliśmy na powrót haniebnej przeszłości, obroniliśmy niezależność i wolność Węgier, obroniliśmy ich pokój i bezpieczeństwo – ocenił polityk.
W swoim przemówieniu podkreślił, że pomimo ostatnich wydarzeń, jego kraj wciąż ma wielu silnych przyjaciół na całym świecie.
– Oni też uczynili wszystko, byśmy zwyciężyli. Z życzliwością myślimy o amerykańskich przyjaciołach, o Polakach, Włochach, Hiszpanach, Serbach, Słowakach i Austriakach, którzy byli z nami i nam pomagali w minionych miesiącach – podkreślił Orbán.
Węgry: Koalicja rządząca zdobyła niespełna 54 proc. proc. głosów
Jak poinformowało Narodowe Biuro Wyborcze, koalicja Fidesz-KDNP zdobyła niecałe 54 proc. proc. głosów, zaś zjednoczona opozycja ponad 34 proc. Do tamtejszego parlamentu dostała się również skrajnie prawicowa partia Nasza Ojczyzna, która uzyskała 6,3 proc. głosów.
Jak podają węgierskie media, frekwencja w momencie zamknięcia lokali wyborczych, czyli o godzinie 19.00 wyniosła niebagatelne 68,69 proc.
Eksperci poinformowali również, że koalicja może liczyć na 135 mandatów, a więc większość 2/3 głosów w 199-osobowym parlamencie. Z kolei opozycja uzyskała 57 mandatów, a Nasza Ojczyzna 7 mandatów.
Źródło: goniec.pl