Wojna jest gehenną nie tylko dla ludzi, ale i dla zwierząt. W bombardowanym miastach i wsiach Ukrainy każdego dnia giną nie tylko niewinni ludzie, ale również zwierzęta. Tym większa jest radość, gdy spod gruzów udaje się ocalić żywe istnienia. Wiele szczęścia miał szczeniaczek, którego służby ukraińskie wydobyły spod ruin budynku. Radość jego właściciela, który sam ledwie uszedł z życiem, wyciska łzy z oczu.
Ukraińskie służby wydobyły psiaka spod gruzów w zbombardowanej wsi w Donbasie. O pomoc strażaków i żołnierzy poprosił starszy mężczyzna, właściciel psiaka. On sam omal nie stracił życia w ostrzale, ale nie zważał na swoje obrażenia. Myślał tylko o uratowaniu malucha.
A village on Donbas was shelled by Russia and a puppy was under the debris. Rescuers were able to save him and give him back to the owner (who himself narrowly escaped death from shelling). Rescue services work 24/7 doing the hardest work and saving lives.#UkraineUnderAttaсk pic.twitter.com/skbX6I4MDg
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) April 13, 2022
Wielka radość z ocalenia szczeniaka
Strażacy delikatnie zaczęli kopać we wskazanym przez mężczyznę miejscu. Odsuwali cegłę po cegle, rozkopywali ziemię. Po chwili ukazał im się pyszczek zwierzaka. Jakaż była radość, gdy okazało się, że szczeniak jest nie tylko żywy, ale też nic mu się nie stało.
– Wody, dajcie mu wody – mówili strażacy, biorąc na rękę malucha. Po chwili cudem ocalony psiak był już w rękach swojego właściciela. Ten nie krył wzruszenia. – Poradzili sobie chłopcy. Sprawnie przeprowadzili akcję – mówił ze łzami w oczach.
Tulił z wielką delikatnością pieska. – Służby ratownicze w Ukrainie pracują 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu wykonując najcięższą pracę i ratując życie – podkreśla Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, który udostępnił film na swoim Twitterze.
Bohaterowie ratują najmniejszych
To nie jedyna historia z happy endem, której bohaterem jest zwierzak. Zaledwie kilka dni temu spod gruzów w zbombardowanej Borodziance wyciągnięto ledwie żywego kota. Z brudnym futrem i poranionym pyszczkiem trafił do weterynarza, który troskliwie się nim zajął. Biało–bury kociak, po tym, jak został cudem uratowany, trafił do samego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i… został tam na stałe. – Jest karmiony, kąpany i kochany – zapewnia Anton Heraszczenko. – Oczywiście będzie też uczestniczył we wszystkich ważnych spotkaniach – dodał.
Rambo podbija internet
Z kolei losem marznącego szczeniaczka Rambo przejęli się żołnierze ukraińscy. Zrobiło im się go żal i zabrali na swój posterunek, gdzie psina dostała jedzenie i ciepłe miejsce do spania. Nie mieli sumienia go wyrzucić na dwór, więc przygarnęli, a filmik z Rambo zobaczyły tysiące ludzi na całym świecie. Psiak zyskał ogromną sławę, a słowa podziękowania za uratowanie go skierował do żołnierzy ukraińskich filmowy Rambo Sylvester Stallone, który życzył im szybkiego zakończenia wojny.
Źródło: fakt.pl