Świat

Turcja powiedziała rosyjskim okrętom „idi na ch**”. Miały z Morza Czarnego atakować Ukrainę

Turcja nie wpuściła przez cieśninę Bosfor rosyjskich okrętów wojennych – donosi rosyjski oddział BBC. Statki od początku lutego czekały na zgodę, by z Morza Śródziemnego wpłynąć na Morze Czarne i zaatakować Ukrainę. Okręty wracają do portu we Władywostoku.

Turcja powiedziała rosyjskim okrętom "idi na ch**". Miały z Morza Czarnego atakować Ukrainę

Jak poinformował na Telegramie rosyjski oddział BBC, okręty marynarki, w tym krążownik rakietowy „Wariag” oraz niszczyciel rakietowy „Admiral Tributs”, zostały zauważone w niedzielę w Cieśninie Singapurskiej. Statki zmierzały w stronę swojej bazy we Władywostoku.

Andrij Kłymenko, szef Grupy Monitoringowej Instytutu Czarnomorskich Badań Strategicznych, poinformował, że statki były na Morzu Śródziemnym od 2 lutego. Czekały na pozwolenie, aby wpłynąć na wody Morza Czarnego, aby zaatakować stamtąd terytorium Ukrainy.

Jednak Turcja odmówiła Rosji przepuszczenia tych okrętów przez cieśninę Bosfor oraz Dardanele.

Turcja wpuściła okręty rosyjskie. Przed rozpoczęciem wojny

Z kolei „Moscow Times” przypomina, że na dwa tygodnie przed rozpoczęciem wojny w Ukrainie Turcja wpuściła sześć okrętów desantowych 71. brygady Floty Bałtyckiej. Wówczas rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdziło, że statki przybyły, aby odbyć manewry wojskowe.

„Plany użycia floty do przeprowadzenia desantu w Odessie i zakrojonych na szeroką skalę uderzeń na terytorium Ukrainy nie powiodły się po serii ataków wojsk ukraińskich na statki i bazę lotniczą w Sakach, na zachodnim brzegu Krymu” – informuje rosyjski dziennik.

Wojska rosyjskie musiały opuścić Wyspę Węży, a także jeden z przyczółków, z którego można było wspierać potencjalną ofensywę z Naddniestrza.

Na Morzu Czarnym pojawił się okręt z pociskami Kalibr

Jak podało w najnowszym raporcie Dowództwo Operacyjne „Południe”, siły rosyjskie utrzymują pozycje bojowe na Morzu Czarnym u wybrzeży okupowanego Krymu. Jeden z czterech okrętów, który stacjonuje na tych wodach, został wyposażony w pociski Kalibr.

„Na Morzu Czarnym przeciwnik wzmocnił swoje pozycje dodatkowym lotniskowcem rakietowym z ośmioma pociskami typu Kalibr na pokładzie. Na wzburzonym morzu wszystkie cztery okręty pozostają w pobliżu południowego wybrzeża Krymu: z dala od ukraińskiej broni, bliżej swoich punktów bazowych” – czytamy w oświadczeniu, które cytuje agencji Ukrinform.

Ukraińska agencja informowała, że na Morzu Czarnym służbę wojskową pełniło wcześniej siedem rosyjskich okrętów wojennych, wśród których nie było ani jednego okrętu z pociskami Kalibr na pokładzie.

Dowództwo poinformowała również, że korytarze zbożowe nadal działają zgodnie z harmonogramem koordynowanym przez Centrum Stambulskie.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close