29-letni polski paralotniarz zginął w okolicach miasta Tołmin w zachodniej Słowenii, w pobliżu granicy z Włochami. Mężczyzna zaginął w czwartek. Jego ciało odnaleziono w piątek przed południem.
Foto: Helena Pavlovska
Paralotniarz został znaleziony martwy w wąwozie w pobliżu wsi Gabrje. Policja z Novej Goricy informuje, że Polak zginął na miejscu w wyniku obrażeń odniesionych podczas upadku z dużej wysokości.
Informację o wypadku słoweńskie służby otrzymały w czwartek po południu. Natychmiast rozpoczęły akcję poszukiwawczą, która nie przyniosła jednak pożądanego rezultatu. Działania zostały przerwane, gdy zapadł zmrok.
Akcja ratunkowa została wznowiona w piątek o świcie. Wzięli w niej udział ratownicy górscy, wspomagani przez helikopter z ekipą ratunkową na pokładzie. Ciało 29-letniego Polaka odnaleziono ok. godziny 10.
Źródło: wiadomosci.wp.pl