Wakacje zawsze są okazją do zrobienia kilku zdjęć ładnym krajobrazom. Na to samo liczyła grupa, która wybrała się na Islandię. Jednak ich helikopterowa wycieczka dostarczyła raczej przykrych wrażeń. Na tak smutny widok nikt nie był przygotowany.
Wakacje na Islandii kojarzą się z różnymi atrakcjami. Można tam zobaczyć lodowcową zatokę Jökulsárlón czy słynną czarną plażę Reynisfjara. Turyści, którzy decydują się polecieć w długą drogę na tę wyspę, położoną bliżej Grenlandii niż kontynentu europejskiego, spodziewają się przede wszystkim tego, że zachwyci ich natura. Przepiękne widoki, które oferuje Islandia – to cel podróżnych. Tę grupę turystów czekała jednak smutna niespodzianka.
Wakacje z przykrym widokiem. Wstrząsająca scena na Islandii
Grupa turystów wybrała się na wycieczkę helikopterem. Zaplanowali sobie nie lada atrakcję – lot widokowy nad plażą Gamlaeyri. Miejsce to położone jest w zachodniej części kraju, na półwyspie Snaefellsnes. Słynie on z tego, że zobaczyć można charakterystyczne, występujące na wyspie krajobrazy. Być może taki był cel turystów – obejrzeć z wysokości piękne obrazki, zrobić fantastyczne zdjęcia, które staną się piękną pamiątką na wiele lat. Czekał ich jednak szok i smutny widok. Z przykrością patrzyli na setki ciał, które morze wyrzuciło na brzeg.
Ludzie mieli świadomość, że biedne grindwale umierały w cierpieniu – nie mogły wrócić do wody, mogły leżeć na lądzie przez długi czas.
Zaburzenie echolokacji lub wysokie fale. Może być kilka przyczyn wyrzucenia na brzeg
Ciała grindwali leżały na trudno dostępnym terenie. Dostać można się tam tylko pieszo lub konno – to dlatego nie udało się jeszcze ustalić, kiedy dokładnie wieloryby znalazły się na brzegu i jak długo umierały, nie mogąc dostać się z powrotem do wody.
Edda Elísabet Magnúsdóttir, biolożka morska, wyjaśnia, że grindwale są ssakami głębinowymi. Ich głównym pożywieniem są kałamarnice, po które grindwale bardzo głęboko nurkują. Ich echolokacja zaczyna jednak szwankować, gdy trafią na płytsze wody. Gdy zaburza im się już poczucie orientacji, bardzo niebezpieczne stają się wysokie fale i prądy morskie. Biorąc pod uwagę fakt, że zazwyczaj pływają w stadach, można wyobrazić sobie, że właśnie taka grupa grindwali trafiła na mielizny, straciła orientację, nie zdołała wrócić na głębiny, a fale wyrzuciły je na brzeg.
Gdyby miejsce było bardziej dostępne, prawdopodobnie ktoś zauważyłby tę tragedię i zwierzęta dałoby się uratować. Akcje ratownicze na plażach, podczas których ratuje się wyrzucone na brzeg wieloryby na plażach, nie należą do rzadkości. Niedawno taka interwencja miała miejsce w St. Simons w Stanach Zjednoczonych. Uratowano 30 wielorybów.
Źródło: pikio.pl