Świat

Tajemnicza śmierć na wakacjach w Hiszpanii. Jej mama została znaleziona martwa w rowie koło autostrady

Zrozpaczona córka domaga się odpowiedzi po tym, jak jej mama została znaleziona martwa na poboczu hiszpańskiej autostrady. Zwłoki turystki odkryto w Nerja, w prowincji Malaga. Rodzina twierdzi, że szczegóły, które podały jej hiszpańskie służby, są niespójne. Chodzi m.in. o dwie sprzeczne przyczyny śmierci. Tajemniczości sprawie dodaje fakt, że najwyraźniej w ogóle nie prowadzono dochodzenia!

Tajemnicza śmierć na wakacjach w Hiszpanii. Jej mama została znaleziona martwa w rowie koło autostrady

32-letnia Jamielee Fielding z Livingston w Szkocji ujawniła w rozmowie z „Daily Record” tajemnicze okoliczności śmierci jej mamy.

Tajemnicza śmierć na wakacjach

50-letnia Sharon Fielding została znaleziona martwa 15 września podczas dwutygodniowych wakacji w Nerja. Jej córka jej zrozpaczona nie tylko z powodu śmierci ukochanej mamy, ale również dlatego, że nie ma pojęcia, co jej się przytrafiło.

Hiszpańskie władze miały powiedzieć Jamielee, że jej mama upadła na ulicę i zmarła z powodu urazu głowy. Ale potem z zaskoczeniem przeczytała w acie zgonu, że 50-latka zmarła z powodu obrzęku płuc – stanu spowodowanego nadmiarem płynu w płucach. A tego nie można się nabawić upadając na ulicy.

– Nie mogłam uwierzyć, kiedy otrzymałam telefon z informacją, że moja mama zmarła. Napisała do mnie dzień wcześniej i umówiła się ze mną na spotkanie w dniu powrotu – mówi Jamielee w rozmowie z „Daily Record”. – Byłam zdezorientowana, gdy otrzymaliśmy dwie różne przyczyny zgonu – dodaje.

To jednak nie był koniec przykrych niespodzianek. – Ponieważ śmierć spowodował obrzęk płuc, nie spodziewałam się, że zobaczę coś złego na ciele mamy. Ale w jej czole była ta ogromna wklęsła dziura, o której nikt mnie nie uprzedził. Właśnie wtedy zaczęłam krzyczeć: „Co się stało z moją mamą? Co się stało z jej głową?” – opowiada 32-latka.

„Upadła” na autostradzie, w mokrych ciuchach

Oprócz dwóch różnych przyczyn śmierci Jamelee ​​nie ma pojęcia, kiedy ostatnio widziano jej mamę, jak znalazła się w miejscu, gdzie ją znaleziono – 43 minuty spacerem od hotelu – ani o której godzinie odkryto jej ciało. Tak, jakby policja w ogóle nie prowadziła śledztwa, uznając śmierć turystki za wypadek.

Jamelee mówi, że to nie było typowe miejsce, w którym może znaleźć się człowiek. – To był skalisty nasyp między dwiema ruchliwymi autostradami. Moja mama nie prowadzi samochodu. Nie też iść autostradą na piechotę. Nie wiem, jak się tam dostała. Im więcej o tym myślę, tym bardziej mam wrażenie, że została tam porzucona – podkreśla Brytyjka.

Podejrzenia rodziny wzmogły się jeszcze bardziej, gdy zwrócono im przemoczone ubrania Sharon. – Jak się zamoczyły? Ta okolica wygląda jak pustynia! Czy została utopiona, a potem wyrzucona? – zastanawia się córka zmarłej kobiety.

Jamielee nie może pozbyć się wrażenia, że ​​wydarzyło się coś złego, ale twierdzi, że lokalne służby nie były pomocne. – Hiszpańska policja całkowicie mnie zlekceważyła. Traktowali mnie jak natręta – powiedziała.

Co lub kto stoi za dziwną śmiercią turystki?

Zwłoki 50-latki zostały już sprowadzone do Szkocji. – Przeprowadzono drugą sekcję zwłok, ale powiedziano mi, że nie możemy uzyskać wyników, dopóki nie dotrą również hiszpańskie raporty, a to może potrwać rok — mówi Jamelee.

Ma teraz nadzieję, że zbierze wystarczającą ilość pieniędzy, aby zatrudnić prywatnego detektywa, który będzie próbował uzyskać odpowiedzi na kluczowe pytania. A to słono kosztuje. Dlatego zdecydowała się na uruchomienie zbiórki pieniędzy.

– Jesteśmy w stanie zawieszenia. To straszne. Ale wiem, że nie będę w stanie przejść żałoby, dopóki nie zrobię wszystkiego, co w mojej mocy, aby dowiedzieć się, co się stało — podkreśla kobieta. – Moja mama była moją najlepszą przyjaciółką. Rozmawiałam z nią codziennie i robiłyśmy wszystko razem. Nie mogę uwierzyć w to, co się stało — dodaje.

Rzecznik Urzędu Koronnego i Prokuratury Fiskalnej powiedział „Daily Record”, że sprawa została skierowana do COPFS przez Służbę Rewizji Poświadczeń Zgonów. – Dochodzenie jest prowadzone przy współpracy z Police Scotland, ale COPFS ma ograniczoną jurysdykcję w odniesieniu do zgonów, które mają miejsce poza Szkocją — wyjaśnił.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close