Świat

Szokujący wpis Miedwiediewa na temat Polski. Tych bredni nie da się czytać

„Mówimy o faktycznej aneksji przez Polskę, ziem zachodniej Ukrainy. Gleba jest badana powoli, ale pewnie. Fantomowe bóle dawnej świetności, które dręczyły Polaków od kilku stuleci, nigdzie nie zniknęły” – napisał na portalu Telegram były prezydent i premier Rosji Dmitrij Miedwiediew. To kolejny w niedługim czasie wpis przyjaciela Władimira Putina w tym serwisie, w którym atakuje on Polskę, stawiając absurdalne i nieprawdziwe tezy.

Szokujący wpis Miedwiediewa na temat Polski. Tych bredni nie da się czytać

Miedwiediew uważa, że Polska ma „apetyty terytorialne” w odniesieniu do ziem zachodniej Ukrainy. Stwierdził też, że Polska chce „pomścić liczne rozbiory”.

Bzdur kolportowanych przez byłego rosyjskiego prezydenta nie da się wytłumaczyć inaczej, jak przebiegłą wojną informacyjną Kremla, której celem jest wbijanie klina pomiędzy Polaków i Ukraińców. Moskwę uwiera fakt, że zarówno nasz rząd, jak i całe polskie społeczeństwo, nie ustają w wysiłkach, by wspierać zaatakowanego sąsiada. Władze w Warszawie udzielają państwu ukraińskiemu każdej możliwej pomocy, a wielu zwykłych Polaków otworzyło swoje domy dla setek tysięcy uchodźców.

Brednie Dmitrija Miedwiediewa. „Polska chce odzyskać upragnione historyczne ziemie”
Mimo że cała Polska murem stoi za zaatakowanym sąsiadem, Miedwiediew bredzi o tym, jak to niby polska „tożsamość narodowa wyraźnie umocniła się na tle najgłębszego kryzysu w sąsiednim kraju, wyczerpanym bękartami kijowskiego reżimu. A wraz z tym stale rosną apetyty terytorialne”.

Bliski współpracownik rosyjskiego dyktatora stwierdza też kłamliwie, że Polska chce „odzyskać upragnione historyczne ziemie”.

Miedwiediew twierdzi, że Polska chce rozbioru Ukrainy

Swój wpis Miedwiediew zatytułował „Polacy ogłosili podział Ukrainy”. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca, ale ogromna większość rosyjskiego społeczeństwa nie ma żadnego dostępu do niezależnych mediów i bez żadnego oporu przyswaja to, co podsuwa mu kremlowska propaganda.

„Mówimy o faktycznej aneksji przez Polskę, ziem zachodniej Ukrainy. Gleba jest badana powoli, ale pewnie. Fantomowe bóle dawnej świetności, które dręczyły Polaków od kilku stuleci, nigdzie nie zniknęły. Zadanie jest proste. Odzyskać upragnione historyczne ziemie. Kryjąc się za agresywną, antyrosyjską retoryką” – można przeczytać w absurdalnym wpisie byłego prezydenta Rosji, który po prostu powiela nieprawdziwe tezy głoszone przez rosyjski reżim.

Miedwiediew stwierdził też, że Polska i Ukraina tworzą „wyimaginowane braterstwo”, a Zachodnia Ukraina ma rzekomo być dla Polski „mile widzianym nabytkiem”. Szkopuł w tym, że jeśli takie pojedyncze głosy rzeczywiście pojawiają się gdzieś w przestrzeni publicznej nad Wisłą, to jest to kompletny margines, a osoby je wypowiadające natychmiast poddawane są powszechnemu ostracyzmowi.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close