Ten 6-tygodniowy słodziak ma na imię Bo. Mała suczka trafiła do kliniki weterynaryjnej sparaliżowana, a na jej karcie widniał napis „Do uśpienia”.
Weterynarzowi krajało się serce, gdy miał zakończyć życie maleństwa, więc postanowił przeprowadzić jeszcze badania krwi. Okazało się, że psina była niedożywiona, a paraliż wywołany był zbyt niskim poziomem cukru. Bo potrzebowała jedynie kroplówki z glukozą i czegoś do jedzenia.
Słodka suczka szybko odnalazła nowy dom, w którym nigdy nie zabraknie jej jedzenia i miłości. Dobrze, że są jeszcze ludzie jak ten weterynarz, którzy nie poddają się i walczą o każde życie. Poniżej możecie zobaczyć jak mała Bo daje sobie radę w domu.
Źródło: polubione.com
We wtorek w mieście Marmaris w Turcji doszło do niebezpiecznego trzęsienia ziemi. W wyniki zdarzenia…
Podczas niedzielnej imprezy motoryzacyjnej "Moto Show Poland", będącej częścią King of Poland Drag Race Cup…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed przymrozkami, które mogą wystąpić…
Eksperci z NASA i Uniwersytetu Toho dzięki nowoczesnym symulacjom komputerowym określili możliwy termin całkowitego zaniku…
O tym, jak wyglądało pierwsze spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z przyszłą żoną dowiedzieliśmy się dopiero po…
Świat obiegła poruszająca wiadomość. Nie żyje papież Franciszek. Duchowny, który przez ponad dekadę kierował Kościołem…
Leave a Comment