Ten 6-tygodniowy słodziak ma na imię Bo. Mała suczka trafiła do kliniki weterynaryjnej sparaliżowana, a na jej karcie widniał napis „Do uśpienia”.
Weterynarzowi krajało się serce, gdy miał zakończyć życie maleństwa, więc postanowił przeprowadzić jeszcze badania krwi. Okazało się, że psina była niedożywiona, a paraliż wywołany był zbyt niskim poziomem cukru. Bo potrzebowała jedynie kroplówki z glukozą i czegoś do jedzenia.
Słodka suczka szybko odnalazła nowy dom, w którym nigdy nie zabraknie jej jedzenia i miłości. Dobrze, że są jeszcze ludzie jak ten weterynarz, którzy nie poddają się i walczą o każde życie. Poniżej możecie zobaczyć jak mała Bo daje sobie radę w domu.
Źródło: polubione.com
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment