Świat

SZCZENIAK TRAFIŁ DO KLINIK NA UŚPIENIE. GDY WETERYNARZ BLIŻEJ MU SIĘ PRZYJRZAŁ, POSTANOWIŁ GO URATOWAĆ

Ten 6-tygodniowy słodziak ma na imię Bo. Mała suczka trafiła do kliniki weterynaryjnej sparaliżowana, a na jej karcie widniał napis „Do uśpienia”.

Weterynarzowi krajało się serce, gdy miał zakończyć życie maleństwa, więc postanowił przeprowadzić jeszcze badania krwi. Okazało się, że psina była niedożywiona, a paraliż wywołany był zbyt niskim poziomem cukru. Bo potrzebowała jedynie kroplówki z glukozą i czegoś do jedzenia.

SZCZENIAK TRAFIŁ DO KLINIK NA UŚPIENIE. GDY WETERYNARZ BLIŻEJ MU SIĘ PRZYJRZAŁ, POSTANOWIŁ GO URATOWAĆ

Słodka suczka szybko odnalazła nowy dom, w którym nigdy nie zabraknie jej jedzenia i miłości. Dobrze, że są jeszcze ludzie jak ten weterynarz, którzy nie poddają się i walczą o każde życie. Poniżej możecie zobaczyć jak mała Bo daje sobie radę w domu.

Źródło: polubione.com

Powiązane artykuły

Back to top button
Close