Samotnie błąkała się po ulicach, więc ktoś w końcu wezwał ratowników. Suczka nikomu nie pozwalała się do siebie zbliżyć, ale do ratowników przyszła od razu, tak jakby wiedziała, że oni potrafią jej pomóc. Nie było to jednak łatwe.
Choć sunia zaprowadziła ratowników do domu, gdzie przetrzymywane były jej małe, ratowników nie wpuszczono do domu.
Okazało się, że właściciel suczki przebywał w więzieniu, w domu natomiast przebywał jego współlokator. Mężczyźnie przeszkadzała suczka, więc wyrzucił ją na ulicę, ale szczeniaczki chciał sobie zostawić i nie zamierzał ich oddać.
Ratownicy zabrali więc suczkę i postanowili, że wrócą następnego dnia i z pomocą mediatora spróbują odebrać małe.
Udało się! Radość suni była ogromna, a maluchy natychmiast rzuciły się do mleka mamy. Wreszcie rodzina była w komplecie w bezpiecznym miejscu.
Zobaczcie szczęśliwą mamę, gdy odzyskała swoje dzieci:
Źródło: kowbojki.pl