Miał tylko 5 lat. Rezolutny i uśmiechnięty maluch był oczkiem w głowie rodziców. Po dramatycznym wypadku jego serduszko się zatrzymało. Doszło do rozległego uszkodzenia mózgu. Po trzech dniach chłopczyka odłączono od aparatury podtrzymującej życie. Mama 5-latka nie może pogodzić się ze śmiercią synka.
Chwila nieuwagi i stało się nieszczęście. Kyle Mark Junior Lewis (†5 l.) z angielskiego miasteczka Swallownest w trakcie zabawy znalazł pinezkę do tablicy. Niebezpieczny i mały przedmiot niemal natychmiast trafił do buzi chłopca. Dziecko zaczęło się dusić.
Serce 5-latka się zatrzymało. Maluszek trafił do szpitala, gdzie próbowano go uratować. Chłopca podłączono pod aparaturę podtrzymującą życie. W wyniku niedotlenienia doszło do trwałych i rozległych uszkodzeń w mózgu.
Po trzech dniach pobytu w szpitalu przyszła ta najgorsza wiadomość. Chłopczyk zmarł.
Anglia. Chłopiec zmarł. Mama 5-latka załamana
Mama Kyle’a, Emma Lewis, jest zdruzgotana śmiercią syna. Kobiecie ciężko się pogodzić ze stratą dziecka. „Powinien tu być, to niesprawiedliwe. Jestem załamana” – przyznała „Moja rodzina to moje życie. Mój wspaniały mąż i nasze dzieci są dla mnie wszystkim” – podkreśliła.
Ciężko pojąć ból, który czuje matka. Wpis Emmy poruszył chyba wszystkich.
„To złamało nasze serca. Kyle, byłeś najlepszym przyjacielem mojej Tonie w żłobku. Dałeś tyle wspomnień, umiałeś ją rozśmieszyć. Będziemy za tobą tęsknić, mały człowieku” – napisała Becky.
„Utrata dziecka musi być bardzo trudna… Tak mi przykro… Będę cię wspierać w moich modlitwach” – zapewniła Sandy.
„Emma, Mark i dziewczynki stracili małego Kyle’a. Po trzech dniach walki wyrosły mu skrzydła dinozaura (…) Żaden rodzic nie powinien być zmuszony do pochowania własnego dziecka” – zaznaczyła przyjaciółka rodziny, Leah, która założyła zbiórkę pieniędzy, aby wesprzeć rodzinę i pomóc im zebrać środki na pogrzeb 5-latka.
Kyle zmarł 28 października, lecz dopiero teraz jego mama odważyła się napisać o stracie. 5-latek miał młodszą siostrę i cztery starsze siostry.
Źródło: fakt.pl