Świat

Stęskniony kot-uchodźca z Ukrainy przejechał ponad 4 tysiące kilometrów, by dołączyć do rodziny!

Kot-uchodźca z Ukrainy wiele doświadczył w swoim życiu. Niedawno zmarła ukochana pani 6-letniego mruczka. Rodzina kobiety, mieszkająca w Wielkiej Brytanii, zdecydowała, że sympatyczny czworonóg zamieszka z nimi. Futrzak uciekając z terenu objętego wojną przejechał ponad cztery tysiące kilometrów przez pięć krajów!

Stęskniony kot-uchodźca z Ukrainy przejechał ponad 4 tysiące kilometrów, by dołączyć do rodziny!

Właścicielka kota Murchika z Ukrainy, mama pani Olhy Udovychenko i babcia 10-letniego Pavlo, zmarła w sierpniu ubiegłego roku. Ze względu na przepisy wprowadzone po Brexicie rodzina nie mogła przywieźć zwierzaka z ukraińskiego Irpienia do ich domu w Thorney w Wielkiej Brytanii. Kot po śmierci swojej ukochanej pani został pod opieką sąsiadów. W tym czasie mąż pani Olhy, Frank Anderson, załatwiał paszport dla mruczka. Kiedy 24 lutego wybuchła wojna w Ukrainie znajomi rodziny zdecydowali się opuścić kraj.

Ostrzały i wojenne walki stały się tak intensywne, że nasi sąsiedzi powiedzieli »Musimy się stąd wydostać, ale nie będziemy mogli zabrać kota, bo w naszym samochodzie nie ma wystarczająco dużo miejsca«”

– w rozmowie z walesonline.co.uk relacjonuje pan Frank.

Kot-uchodźca z Ukrainy przejechał ponad 4 tys. km, by spotkać swoją rodzinę

Na szczęście rodzinie kota-uchodźcy z Ukrainy udało się przekonać uciekających przed wojną sąsiadów, aby zostawili go u znajomych w północnym Kijowie. Futrzak zatrzymał się tam na kilka tygodni. W tym czasie rodzina poszukiwała kogoś, kto przedostanie się z mruczkiem ze stolicy Ukrainy do Lwowa. Nie było to proste, bo podróżowanie podczas trwającej wojny jest niezwykle niebezpieczne. Rodzinie w końcu udało się znaleźć odpowiednią osobę, która dostarczył go do Lwowa.

Plan B polegał na tym, że zamierzaliśmy po prostu wskoczyć do samochodu i pojechać do Lwowa i zrobić to sami. Obliczaliśmy, że zajmie nam to trzy dni. Nie zamierzaliśmy przeskakiwać Planu A, dopóki nie wyczerpiemy wszystkich naszych możliwości. Ale gdyby nie było innego sposobu na odzyskanie kota, musielibyśmy to zrobić”

– podkreśla pan Frank. Koci uchodźca ze Lwowa pojechał w dalszą podróż do Austrii. Tam czekała na niego pani Olha. 6-letni zwierzak razem z nią pojechał pociągiem do Niemiec, a później do Francji. Mąż kobiety zabrał ją wraz z kotem samochodem do Wielkiej Brytanii.

Tydzień przed inwazją rosyjską moja żona właśnie to planowała. Już prawie mieliśmy załatwiony paszport. Nie mogliśmy znieść myśli, że kot utknął tam, a my jesteśmy tutaj”

– zaznaczał pan Frank w rozmowie z walesonline.co.uk. Po mruczku z Ukrainy widać, że bardzo przeżył wojnę i długą podróż do nowego domu. „Stracił dużo na wadze. Czasami chowa się pod łóżkiem. Jednak przez większość czasu przychodzi do nas i jest przyjaźnie nastawiony” – stwierdził mężczyzna i dodał, że w Wielkiej Brytanii mruczek jest już pod opieką weterynarza.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close