79-letnia kobieta została skazana na 10 dni więzienia po tym, jak została wielokrotnie upomniana przez policję za karmienie bezpańskich kotów w swoim sąsiedztwie. Od 2015 r. sąsiedzi Nancy Segula skarżyli się urzędnikom na watahy kotów szwendające się po ich podwórkach. Jej syn nie może uwierzyć, że matka może trafić za kraty.
– Jestem miłośniczką kotów – powiedziała dziennikarzom Fox 8 w Cleveland, po tym, jak dowiedziała się o zbliżającej się odsiadce w więzieniu hrabstwa Cuyahoga.
W ciągu ostatnich czterech lat kobieta wielokrotnie była karana mandatami w związku ze skargami sąsiadów na hordy kotów panoszące się po okolicy. Podczas przesłuchania w zeszłym tygodniu przyznała sędziemu, że nadal karmi koty, co zakończyło się wydaniem kontrowersyjnego wyroku.
– Było około sześciu do ośmiu dorosłych kotów, a teraz przychodzą też kocięta – tłumaczyła pani Segula we wtorek na Cleveland.com. – Tęsknię za własnymi kotkami, one odeszły, mój mąż zmarł. Jestem samotna. Koty i kotki mi pomagają. – dodała..
– Nie mogłem uwierzyć w to, co powiedziała mi moja matka. Dostała 10 dni odsiadki, nie mogłam w to uwierzyć – skomentował sprawę jej syn, Dave Pawłowski. – Jestem pewien, że ludzie słyszą o tym, co dzieje się w tym więzieniu. I pozwolą mojej 79-letniej matce tam pojechać? – wyraził swoje niedowierzanie.
Nadal istnieje szansa, że pani Segula uniknie odsiadki. Według komornik Jennifer Weiler, sędzia rozważa przeprowadzenie kolejnej rozprawy w celu ustalenia, czy możliwa jest zamiana kary na karę grzywny.
Źródło: fakt.pl
