Czy Władimir Putin jest ciężko chory? Szef ukraińskiego wywiadu mówi wprost! Kyryło Budanow stwierdził w rozmowie z telewizją ABC, że rosyjski dyktator stoi nad grobem już od dawna i niebawem umrze. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości – uważa przedstawiciel wywiadu Ukrainy.
Władimir Putin śmiertelnie chory? Przedstawiciel wywiadu: „Wkrótce umrze, po prostu to wiemy”
Plotki na temat licznych chorób Władimira Putina mnożą się zwłaszcza od czasu rozpętania przez niego wojny na Ukrainie. Powołując się na ustalenia wywiadu, źródła w ochronie dyktatora czy analizy filmów z jego udziałem, dziennikarze i komentatorzy raz po raz stwierdzają, że stan zdrowia prezydenta Rosji jest fatalny. Wśród jego niezliczonych rzekomych schorzeń wymieniane były nowotwory, demencja, choroba Parkinsona, a nawet żylaki odbytu. Niedawno Kreml dementował nawet plotkę o tym, że Władimir Putin spadł ze schodów we własnej rezydencji i „w niekontrolowany sposób defekował” z powodu choroby. Jak jest naprawdę? Teraz głos w tej sprawie zabrał szef ukraińskiego wywiadu. Co powiedział Kyryłlo Budanow o chorobie Putina?
Szef wywiadu Ukrainy o Putinie: „Jestem pewien, że ma raka i wkrótce umrze”
Jak się okazuje, szef ukraińskiego wywiadu jest przekonany, że doniesienia o chorobie rosyjskiego dyktatora są jak najbardziej prawdziwe, a choroba ta jest śmiertelna. Kyryło Budanow uważa, że jest tak źle, iż dni Putina są policzone! „Władimir Putin choruje od dłuższego czasu. Jestem pewien, że ma raka i wkrótce umrze. Po prostu wiemy to od osób z jego otoczenia” – stwierdził szef ukraińskiego wywiadu w wywiadzie dla telewizji ABC. Czy jednak śmierć Putina zmieni bieg wojny na Ukrainie? Mówi się, że faktyczną władzę w Rosji zaczynają przejmować kreatury co najmniej równie straszne, takie jak szef grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn.
„Putin is terminally ill. He will die before the war ends and there will be a transfer of power” – Kyrylo Budanov, Ukrainian Head of Military Intelligence in an interview with @BrittClennett of @ABC pic.twitter.com/L219NIHrhW
— Anton Gerashchenko (@Gerashchenko_en) January 4, 2023
Źródło: se.pl