Rosyjski minister spraw zagranicznych trafił do szpitala tuż po przybyciu na szczyt G20 na indonezyjskiej wyspie Bali – podała agencja Associated Press. Doniesienia o hospitalizacji Siergieja Ławrowa (72 l.) zdementowała prokremlowska agencja RIA Novosti. Ławrow znany jest z wielu antypolskich wypowiedzi i bulwersujących słów na temat wojny na Ukrainie.
Siergiej Ławrow hospitalizowany na wyspie Bali. Rosyjski minister spraw zagranicznych ma problemy z sercem
Siergiej Ławrow (72 l.) trafił do szpitala – taką informację przekazała właśnie agencja Associated Press. Doniesienia o hospitalizacji rosyjskiego ministra spraw zagranicznych zdementowała za to prokremlowska agencja RIA Novosti. Według AP, przyczyną przyjęcia Siergieja Ławrowa do szpitala są problemy z sercem. „Trzy osoby z kręgu indonezyjskich władz i służby zdrowia powiedziały AP, że rosyjski dyplomata był leczony na wyspie” – pisze agencja. Jak dodaje, tuż po przybyciu na szczyt G20 na indonezysjkiej wyspie Bali Siergiej Ławrow doznał kłopotów z sercem. Nie wiadomo więcej o stanie rosyjskiego polityka. Według AP, Ławrow trafił do kliniki Sanglah w mieście Denpasar, które jest stolicą prowincji Bali. Szczyt G20 rozpoczyna się jutro, we wtorek 15 listopada.
Siergiej Ławrow i jego bulwersujące wypowiedzi. Tak mówi o wojnie na Ukrainie
Ławrow znany jest z wielu antypolskich wypowiedzi i bulwersujących słów na temat wojny na Ukrainie. Na przykład podczas wywiadu dla BBC zapytany o rosyjskie zbrodnie na Ukrainie odpowiedział: „Rosja nie jest nieskazitelnie czysta. Rosja jest tym, czym jest. I nie wstydzimy się pokazywać, kim jesteśmy”. Innym razem bronił Stalina: „Napadanie na Stalina jako na głównego zbrodniarza, wrzucanie do jednego worka wszystkiego, co zrobił w okresie przedwojennym, podczas wojny i po niej – jest właśnie częścią ataku na naszą przeszłość, na wyniki II wojny światowej” – ogłosił Ławrow, dodając, że „napadanie na Stalina” to „pisanie historii na nowo”, oczywiście „inspirowane z zewnątrz”. Parę lat temu Ławrow tak mówił o NATO: „NATO obecnie to czysto geopolityczny projekt opanowania terytorium, które wydawało się „bezpańskie” po zniknięciu Układu Warszawskiego i po rozpadzie Związku Sowieckiego”.
Źródło: se.pl