Rosyjski samolot zwiadowczy AN-30 na krótko naruszył przestrzeń powietrzną Szwecji – poinformowało szwedzkie ministerstwo obrony. Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Minister obrony Szwecji Peter Hultqvist ocenił, że „naruszenie szwedzkiej przestrzeni powietrznej jest całkowicie niedopuszczalne”
Sytuacja była śledzona przez szwedzkie służby. Samolot został też sfotografowany. Maszyna leciała na wschód od Bornholmu, duńskiej wyspy na Bałtyku, a potem skierowała się na terytorium Szwecji.
Szwecja: rosyjski samolot naruszył przestrzeń powietrzną
Do sytuacji odniósł się minister obrony Szwecji Peter Hultqvist, który powiedział, że „naruszenie szwedzkiej przestrzeni powietrznej jest całkowicie niedopuszczalne”. – To działanie nieprofesjonalne i biorąc pod uwagę ogólną sytuację bezpieczeństwa, bardzo nieodpowiednie – dodał minister. – Szwedzka suwerenność musi być zawsze szanowana – zaznaczył.
Po ataku Rosji na Ukrainę Finlandia i Szwecja w połowie maja mogą złożyć wnioski o przystąpienie do NATO – poinformowali w sobotę szefowie dyplomacji obu państw. W Szwecji nadal potrzebna jest zgoda stronnictw parlamentarnych, ale rząd chce, aby aplikacja Sztokholmu wpłynęła tego samego dnia, co aplikacja Finów.
Z powodu Rosji kilkakrotnie w ostatnich czterech dniach podrywano myśliwce NATO
Pod koniec tygodnia myśliwce NATO były kilkakrotnie podrywane, bo rosyjskie samoloty pojawiły się w pobliżu przestrzeni powietrznej Sojuszu. W akcji wzięły udział maszyny kilku krajów, w tym Polski – poinformowała kwatera główna NATO.
26 kwietnia Połączone Centra Operacji Powietrznych kilkakrotnie podrywały myśliwce z Polski, Danii, Francji i Hiszpanii, by pilnowały nieba nad Morzem Bałtyckim, natomiast piloci z Rumunii i Wielkiej Brytanii przeprowadzali operacje nad Morzem Czarnym. Radary NATO-wskie wykryły bowiem wiele niezidentyfikowanych samolotów w pobliżu przestrzeni powietrznej Sojuszu. Tym razem nie doszło do jej naruszenia.
NATO: Rosyjskie samoloty nie składają planu lotu, nie komunikują się z kontrolerami
Według informacji NATO, rosyjskie samoloty wojskowe często nie wysyłają kodu z transpondera wskazującego ich pozycję i wysokość, nie składają również planu lotu i nie komunikują się z kontrolerami ruchu lotniczego. Takie czynności mają stanowić potencjalne zagrożenie dla samolotów pasażerskich.
„Myśliwce NATO pełnią służbę przez całą dobę, gotowe do startu w przypadku podejrzanych lub niezapowiedzianych lotów w pobliżu przestrzeni powietrznej naszych sojuszników” – poinformowano w komunikacie.
Źródło: gazeta.pl