W czasie drugiej wojny światowej Rosja radziecka wywiozła 140 tys. Polaków w głąb swojego terytorium, rozdzielając rodziny i prześladując porwanych ludzi. Jak pokazują najnowsze doniesienia z Ukrainy, ten scenariusz właśnie może się powtarzać w tym kraju. Burmistrz Mariupola podje, że najeźdźcy wywożą mieszkańców miasta w głąb Rosji.
„W ciągu ostatniego tygodnia kilka tysięcy mieszkańców Mariupola zostało wywiezionych na terytorium Rosji. Okupanci nielegalnie wypędzili ludzi z lewobrzeżnego rejonu i schronu przeciwbombowego w budynku klubu sportowego, gdzie było ponad tysiąc osób (w większości kobiet i dzieci). Aby ratować życie mieszkańcom Mariupola Ukraińskie Siły Zbrojne wycofały się z zatłoczonych miejsc, a agresor to wykorzystał” – czytamy w oświadczeniu mera Mariupola Wadyma Boichenko.
Wojna w Ukrainie. Mieszkańcy Mariupola wywożeni do obozów
Strona ukraińska podaje, że schwytani mieszkańcy Mariupola zostali wywiezieni do obozów filtracyjnych, gdzie okupanci sprawdzali ich telefony i dokumenty. Po kontroli część mieszkańców Mariupola została skierowana do odległych miast w Rosji, los pozostałych pozostaje nieznany.
„To, co robią dziś okupanci, jest znane starszemu pokoleniu, które widziało straszne wydarzenia II wojny światowej, kiedy naziści przymusowo łapali ludzi. Trudno sobie wyobrazić, by w XXI wieku można było siłą wywieźć ludzi do innego kraju. Rosyjskie wojska nie tylko niszczą nasz pokojowy Mariupol, ale posunęły się jeszcze dalej i zaczęły wypędzać mieszkańców Mariupola. Wszystkie zbrodnie wojenne Rosji muszą zostać ukarane najsurowszą karą” – apeluje burmistrz Mariupola Wadym Boichenko na Telegramie.
Oblężenie Mariupola
Mariupol od kilku tygodni zaciekle broni się przed rosyjskim oblężeniem. W mieście trwają jedne z najcięższych walk w całej Ukrainie. Bilans ofiar cywilnych rośnie z dnia na dzień. Cały świat obiegły zdjęcia z bombardowania szpitala położniczego i dziecięcego w Mariupolu, w którym ucierpiało wielu cywili. Jednym z ostatnich głośnych wydarzeń jest atak bombowy na tamtejszy teatr, przed którym wymalowano po rosyjsku napis „dzieci”, by ostrzec wrogie siły powietrzne, kto kryje się w obiekcie. Mimo to teatr został zbombardowany. Znajdowało się w nim kilkaset osób.
„Wojska rosyjskie zrzuciły potężną bombę na budynek teatru dramatycznego w Mariupolu, gdzie wielu ludzi ukrywało się przed ostrzałami; ofiar nie można wyciągnąć spod gruzów” – poinformowała w środę 16 marca rada miejska Mariupola. Kiedy udało się w końcu rozpocząć akcję ratunkową, okazało się, że pod gruzami jest wielu zabitych i rannych.
Źródło: Fakt.pl
Groza na Podhalu! W jednej sekundzie rozszalał się żywioł. Wir powietrza zdemolował szopę i zaatakował…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia przed burzami na obszarze…
Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…
Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…
Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…
W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…
Leave a Comment