W czwartek wieczorem w kolejnym rosyjskim składzie amunicji w Biełgorodzie doszło do serii eksplozji i pożaru. Doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko zamieścił w sieci film z miejsca zdarzenia. Na nagraniu widzimy słupy ognia i kłęby czarnego dymu.
„Eksplozje i pożar magazynu z amunicją w obwodzie biełgorodskim w Rosji” – napisał na Twitterze doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko, zamieszczając w sieci film z miejsca zdarzenia. Na nagraniu widzimy słupy ognia i kłęby czarnego dymu.
Reuters informuje, że na skutek eksplozji ewakuowani zostali mieszkańcy dwóch wiosek w południowej Rosji, w pobliżu granicy z Ukrainą. W zdarzeniu nikt nie został ranny. Wiaczesław Gładkow, gubernator obwodu Biełgorod napisał w oświadczeniu, że służby ratunkowe badają przyczynę pożaru.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Moskwa oskarżała Kijów już o kilka ataków na Biełgorod i inne regiony przy granicy. Ukraina nie wzięła na siebie odpowiedzialności za żaden z incydentów, ale określiła je jako odwet i „karmę” za napaść Rosji. Władze ukraińskie cały czas ostrzegają, że mogą to być prowokacje Rosji, które miałyby usprawiedliwiać kolejne ataki.
Seria eksplozji na Krymie. Rosja obwinia sabotażystów
W ubiegłym tygodniu w wyniku serii eksplozji zniszczonych lub poważnie uszkodzonych zostało co najmniej osiem rosyjskich samolotów. Zdaniem brytyjskiego wywiadu ucierpiało też samo lotnisko. W wyniku nalotu zginęła przynajmniej jedna osoba.
To nie jedyne eksplozje, do których doszło w ostatnich dniach na Krymie. Do kolejnych dwóch doszło we wtorek, 16 sierpnia w jednostce wojskowej i rosyjskim składzie amunicji koło Dżankoja, w północnej części półwyspu. Uszkodzona została stacja transformatorowa obsługująca kolej. Ostrzelano także placówkę wojskową, wybuchła amunicja w magazynie we wsi Qałaj (obecnie Azowskie) w okręgu Dżankoj.
Szef Medżlisu Tatarów Krymskich Refat Czubarow przekazał, że z powodu uszkodzenia kolejowej stacji transformatorowej, pociągi, które przejeżdżały przez most na Potoku Kerczeńskim, nie są teraz w stanie dotrzeć do Dżankoja – Najważniejsze jest to, że Dżankoj jest miejscem przechowywania rosyjskiego sprzętu wojskowego i amunicji, które następnie są transportowane do okupowanych regionów Chersonia. O pojemności tego zapasu świadczy fakt, że detonacja trwała ponad 2 godziny – mówił Refat Czubarow.
We wtorek po południu rosyjskie źródła medialne doniosły o nowej serii wybuchów na półwyspie. Kilka eksplozji miało miejsce w pobliżu rosyjskiej bazy lotniczej w miejscowości Hwardijske koło Symferopola.
Rosja oskarża o ataki sabotażystów. Jak pisał dziennikarz Gazeta.pl Maciej Kucharczyk, atmosfera na Krymie zaczyna się więc robić bardzo gęsta. Masy rosyjskich cywili uciekły z półwyspu jeszcze po wybuchach w bazie Saki. Wielu przybyło na Krym na wakacje, ewidentnie wierząc, że trwająca miejscami zaledwie 200 kilometrów dalej „operacja specjalna” ich nie dotyczy. Skończyło się paniką, długimi korkami do mostu Kerczeńskiego i zachwianiem wiary w zdolność rosyjskiego wojska do zapewnienia bezpieczeństwa półwyspowi. Zwłaszcza że wcześniej ze strony rosyjskich oficjeli padały buńczuczne zapewnienia, iż Krym to Rosja i każdy atak weń wymierzony spotka się z drastyczną reakcją
Źródło: gazeta.pl
Niepokojące wieści znad Bałtyku. Tuż przy granicy z Polską pojawiła się niebezpieczna bakteria. Zanotowano już…
Czy rosyjskie wojsko się wykrwawia? Po co Ukraińcy wjechali do obwodu kurskiego? Jak reaguje na…
Za byłym szefem RARS zostanie wystawiony list gończy. Prokuratura wydała oświadczenie, w którym argumentuje taką…
Szymon Hołownia zorganizował konferencję prasową, na której zaprezentował się w letnim garniturze, stawiając na błękitny…
Premier Indii Narendra Modi przybył z wizytą do Polski. Pojawiły się jednak wątpliwości, czy jego…
Policjanci z Sopotu prowadzą postępowanie w sprawie kradzieży sklepowej, do której doszło w czerwcu 2024…
Leave a Comment