Świat

Ramzan Kadyrow jest ciężko chory? Sprowadził lekarza z Abu Zabi

Ramzan Kadyrow, czeczeński przywódca i wierny sojusznik Putina jest poważnie chory. Ostatnio mocno przytył i ma opuchniętą, nalaną twarz. Do Kadyrowa ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich miał przylecieć lekarz- specjalista ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich- informuje polsatnews.

Ramzan Kadyrow jest ciężko chory? Sprowadził lekarza z Abu Zabi

Ramzan Kadyrow jest poważnie chory?

W ciągu ostatnich kilku miesięcy Ramzan Kadyrow znacznie przytył. Ma też opuchniętą twarz – podaje „Bild”. Czeczeński przywódca może mieć problemy z nerkami – twierdzi Achmied Zakajew, były wicepremier Czeczenii. Polityk żyjący obecnie na wygnaniu uważa, że to tłumaczyłoby napuchnięte ciało Kadyrowa. W związku zchorobą czeczeńskiego dyktatora, do Groznego – stolicy autonomicznej republiki czeczeńskiej, miał przylecieć lekarz ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Według informacji gazety, jest to dr Yassin El-Shahat, szef oddziału nefrologicznego w szpitalu w Abu Zabi. Jak dodała gazeta, Kadyrow nie ufa moskiewskim lekarzom. Choroba czeczeńskiego przywódcy tłumaczyłaby jego nieobecność na przemówieniu Putina w Moskwie 21 lutego. To, że Kadyrow sprawia wrażenie energicznego i żwawego, jest – jak podaje niemiecka gazeta – spowodowane używkami. Czeczeński prezydent ma być od nich uzależniony, co też mogło doprowadzić do jego problemów zdrowotnych.

Kadyrow został otruty?

Doniesienia niemieckiego dziennika potwierdza rosyjski opozycjonista Leonid Nevzlin – pisze rmf.24. Były oligarcha w mediach społecznościowych napisał, że Kadyrow ma problemy z nerkami i z tego powodu nie uczestniczył w przemówieniu Władimira Putina przed Zgromadzeniem Federalnym. Potwierdził ponadto, że Kadyrow leczy się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Nevzlin poinformował też , że – według jego źródeł – przyczyną problemów z nerkami było otrucie. Kadyrow miał narobić sobie problemów wśród rosyjskich generałów, którzy z kolei mają dostęp do substancji opracowanych przez Główny Zarząd Wywiadowczy (GRU).

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close