Świat

Putin wylewnie witany na lotnisku przez „pierwszą damę” Białorusi. „Książę” ma być następcą Łukaszenki

Władimir Putin był wylewnie witany już na lotnisku w Mińsku, gdzie pojawił się przed świętami. Zagraniczni obserwatorzy zauważyli, że jedną z osób prezydent Rosji przywitał zaskakująco uprzejmym uśmiechem. Ma to być 18-letni syn Łukaszenki, który zaczyna być kreowany na „dziedzica” reżimu.

Putin wylewnie witany na lotnisku przez "pierwszą damę" Białorusi. "Książę" ma być następcą Łukaszenki

Dziennikarze zainteresowali się zdjęciami z wizyty Władimira Putina w Mińsku. Na fotografiach widać uśmiechniętego prezydenta Rosji, który wyjątkowo serdecznie wita się z młodym mężczyzną. Obok natomiast stoi radosny Alaksandr Łukaszeka. Prezydent Białorusi ma się bowiem cieszyć z tego, że jego najmłodszy i nieślubny syn jest traktowany z poważaniem przez polityków.

Kim jest Mikałaj Łukaszenka? Nieślubny syn prezydenta Białorusi nazywany jest „księciem”, a czasem nawet „pierwszą damą”

– Chociaż Kola (Mikałaj) jest najmłodszym synem Łukaszenki i do tego nieślubnym dzieckiem, to właśnie jego ojciec lansuje na następcę własnego tronu. Następca – tak właśnie mówił o nim wiele razy. Od czwartego roku życia Kola był zabierany na większość uroczystości państwowych i wizyt zagranicznych – wyjaśnił w rozmowie z WP dziennikarz opozycyjnej telewizji TV Biesłat, Siarhiej Pielasa.

Wcześniej jednak, przez cztery lata, władza ukrywała istnienie Koli Łukaszenki. Prezydent Białorusi nie wspominał o trzecim synu nawet w swoich deklaracjach podatkowych. Pierwszy raz Kola pojawił się przy ojcu w 2008 roku podczas parady wojskowej. Dziennikarze nie mieli wówczas pojęcia, kim jest ubrany w mundur chłopiec. Dopiero później Łukaszenka przyznał, że to jego syn.

O matce Mikałaja wiadomo jeszcze mniej – prezydent Białorusi zdradził tylko tyle, że jest lekarką. Dziennikarze opozycyjnych mediów nieoficjalnie ustaliły, że jest nią Irina Abelska – lekarka ze szpitala w Brześciu, która pracowała w kancelarii prezydenta Łukaszenki.

Chociaż Kola jest najmłodszym, nieślubnym synem Łukaszenki, to właśnie jego ojciec wskazuje na swojego następcę. – Przyjechałem z synem do Władimira Władimirowicza. Putin powiedział mi: och, Alaksandrze, to jest dar od Boga! Mówi, że dzieci są święte! A dla mnie tym bardziej. (…) Opozycja kalkuluje, jak długo będę u władzy. Zastąpi mnie mój najmłodszy syn. On będzie prezydentem – mówił rosyjskiej gazecie Łukaszenka.

„Książę Białorusi” otrzymał od Miedwiediewa złoty pistolet

18-letni „książę Białorusi”, jak jest nazywany przez opozycyjne media, ma jeszcze dwóch przyrodnich braci – oni jednak nie pojawiają się tak często przy Łukaszence, jak Kola. Czasem prześmiewczo nazywany jest też „pierwszą damą”, ponieważ żona Alaksandra – Galina – od lat nie pokazuje się publicznie. Najstarszy syn Łukaszenki, 47-letni Wiktar, kontroluje białoruskie służby specjalne i pilnuje rodzinnego majątku – który ma być ukrywany z Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Zimbabwe. Z kolei Dzmitryj jest działaczem sportowym przy komitecie olimpijskim i unika mediów. Obaj są jednak na liście z zakazem podróżowania do krajów należących do Rady Europy.

To jednak Kola towarzyszy Łukaszence podczas podróży zagranicznych i spotkań z zagranicznymi przywódcami. Spotkał się z dwoma papieżami, prezydentem USA Barackiem Obamą, Fidelem Castro czy prezydentem Wenezueli Hugo Chavezem. Od Dmitrija Miedwiediewa dostał natomiast złoty pistolet.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close