– Mam 70 lat, tak jak ty i zostałem z niczym – powiedział jeden z mieszkańców Mariupola do prezydenta Rosji Władimira Putina, który pod osłoną nocy odwiedził okupowane przez Rosjan ukraińskie miasto. Kremlowskiego dyktatora krytykują nawet rosyjscy internauci.
Kreml powiadomił, że Władimir Putin odwiedził w niedzielę okupowany przez rosyjskie wojska Mariupol. Wizyta miała się odbyć w samym środku nocy. W mediach społecznościowych rosyjskie agencje zamieściły zdjęcia i nagrania z wizyty w ukraińskim mieście.
Mariupol. Władimir Putin skrytykowany przez mieszkańców, a nawet rosyjskich internautów
Dziennikarz Jarosław Trofimow, korespondent amerykańskiej gazety „Wall Street Journal”, wskazał, że nie wszystko poszło zgodnie z planem Kremla. Jeden z mieszkańców Mariupola powiedział Putinowi: – Mam 70 lat, tak jak ty i zostałem z niczym.
Not everything went to plan. “I am 70 years old, like you, and I have been left with nothing,” the Mariupol man tells Putin. “Now we have everything,” the lady in the middle quickly interrupts him. https://t.co/8XD1DekBmo pic.twitter.com/YsVFJ8oIxP
— Yaroslav Trofimov (@yarotrof) March 19, 2023
Również w mediach społecznościowych mieszkańcy ukraińskiego miasta wyrazili swoje niezadowolenie. „Szkoda, że [Putin – przyp. red.] nie przyjechał do naszego domu w dzielnicy Lewobrzeżnej. Bez okien, bez drzwi, bez ciepłej wody i ogrzewania. Porozmawiałby sobie wtedy z 'lokalnymi mieszkańcami'” – napisała jedna z internautek.
„Nikt nie pokaże mu dołów po fundamentach zburzonych domów” – wskazała kolejna mieszkanka Mariupola. Inny mieszkaniec napisał: „Nie jesteśmy nikomu potrzebni. Wszystko to robione jest wyłącznie po to, żeby pokazać ładne obrazki w telewizji. Żeby ludzie w Rosji na to patrzyli”. Rosyjscy internauci napisali z kolei, że potwierdzają się tezy stawiane przez autorów kryminałów, iż „przestępca prędzej, czy później pojawia się na miejscu zbrodni”.
Tymczasem rosyjskie media niezależne zwracają uwagę, że nie ma nawet pewności, iż Władimir Putin rzeczywiście był w Mariupolu. Świadczyć o tym ma to, że zdjęcia publikowane są wyłącznie przez prokremlowskie media propagandowe.
Władimir Putin w Mariupolu. Ukraina komentuje: Pod osłoną nocy, jak na złodzieja przystało
Ministerstwo Obrony Ukrainy w wydanym oświadczeniu stwierdza, że niespodziewana wizyta prezydenta Władimira Putina w portowym mieście Mariupol, które w ubiegłym roku znalazło się pod rosyjską kontrolą, odbyła się w nocy „jak przystało na wizytę złodzieja”.
Jak na złodzieja przystało, Putin odwiedził ukraiński Mariupol pod osłoną nocy. Po pierwsze, tak jest bezpieczniej. Ponadto ciemność pozwalała pokazać mu to, co chce się pokazać. Z daleka od niego trzymano widok miasta całkowicie zniszczonego przez jego armię i grupy nielicznych mieszkańców
– czytamy.
As befits a thief, putin visited Ukrainian Mariupol, under the cover of night.
First, it is safer.
Also, darkness allows him to highlight what he wants to show, and keeps the city his army completely destroyed and its few surviving inhabitants away from prying eyes.— Defense of Ukraine (@DefenceU) March 19, 2023
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak skrytykował wizytę Putina w Mariupolu, zarzucił mu „cynizm” i „brak wyrzutów sumienia”. „Morderca tysięcy mariupolskich rodzin przyszedł podziwiać ruiny miasta i groby. Cynizm i brak skruchy” – napisał na Twitterze.
The criminal always returns to the crime scene. As the civilized world announces the arrest of the „war director” (VV Putin) in case of crossing its borders, the murderer of thousands of Mariupol families came to admire the ruins of the city & graves. Cynicism & lack of remorse.
— Михайло Подоляк (@Podolyak_M) March 19, 2023
W piątek Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze nakazał aresztowanie Władimira Putina, którego podejrzewa o popełnienie zbrodni wojennej, polegającej na deportacji ukraińskich dzieci w głąb Rosji. Natomiast Ukraina oskarża prezydenta Rosji m.in. o wszczęcie wojny, morderstwa cywilów, niszczenie cywilnej infrastruktury, gwałty, tortury, więzienie Ukraińców i wynarodawianie ukraińskich dzieci.
Źródło: gazeta.pl