Świat

Przeżyli masakrę w Makiejewce. Potworne doniesienia żon ocalałych

Rosyjskie władze chcą pozbyć się ocalałych żołnierzy w Makiejewce, próbując wysłać ich na linię frontu – opisują niezależne rosyjskie media. Dowództwo jednocześnie nie sporządziło nadal listy rannych i zabitych w wyniku uderzenia i próbuje ukryć to, co się tam wydarzyło.

Żona jednego z Rosjan zmobilizowanych z regionu samarskiego, który został ranny w ostrzale szkoły w Makiejewce, powiedziała niezależnemu serwisowi „Ważnyje Istorii”, że nie wie, gdzie jest jej mąż. Nie ma też informacji, do jakiego szpitala mógł trafić.

W każdym razie nie powiedzą, dokąd są zabierani. Już minęło trzy dni, wiele kobiet pisze do mnie i dzwoni – też nie mam żadnych wieści, to szczerze mówiąc, jest bardzo irytujące. Mówią, że telefony się popsuły, ktoś wylądował w szpitalu, stracił pamięć. Ale mogliby chociaż listy zrobić, skarży się jedna z żon.

Chcą schować świadków

Ponadto kobieta powiedziała, że chcieli wysłać ocalałych wojskowych „do ofensywy”, ale „ci, co są mądrzejsi, poszli w innym kierunku – do jakiegoś schronu”.

Myślę, że bez problemu można ich wysłać wszędzie, byle tylko zatuszować całe to wydarzenie – powiedziała.

Rosyjska propagandystka Anastasia Kaszewarowa poinformowała na Telegramie, że Rosjan, którzy przeżyli ostrzał szkoły zawodowej nr 19 w Makiejewce, „chcą wysłać jak najdalej na linię frontu lub gdzieś indziej, z dala od oczu”. Według niej przeżyło „około 216 osób”.

Później propagandystka napisała, że ostatecznie nigdzie nie pojechali przez sprzeciw bliskich. Inna krewna zmobilizowanych z obwodu samarskiego opowiedziała „Ważnym historiom”, że ocalałych najeźdźców „chcą również zlikwidować lub schować jako niepotrzebnych świadków”. – Idzie tam komisja i obawiamy się, że mogą zostać gdzieś wysłane lub ukryte – przekazała.

Atak na rosyjską bazę

Ukraińskie siły zbrojne uderzyły w koszary wojskowe w Makiejewce, w okupowanej części Donbasu w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia. Rosyjski resort obrony poinformował, że do ataku użyto wyrzutni HIMARS. W wyniku ataku, według strony ukraińskiej, zginąć miało 400 rosyjskich żołnierzy, a 300 zostało rannych.

Rosyjskie ministerstwo obrony potwierdziło śmierć 63 żołnierzy w jednym ataku sił ukraińskich w Makiejewce. Przyczyną ataku, zdaniem rosyjskiego resortu, jest „nieostrożne użycie telefonów komórkowych przez zmobilizowanych”.

Źródło: o2.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Niebezpieczne trzęsienie ziemi w Turcji. Zginęła 14-latka

We wtorek w mieście Marmaris w Turcji doszło do niebezpiecznego trzęsienia ziemi. W wyniki zdarzenia…

1 miesiąc temu

Wypadek podczas drag race w Krośnie – helikoptery, karetki, dramat na lotnisku

Podczas niedzielnej imprezy motoryzacyjnej "Moto Show Poland", będącej częścią King of Poland Drag Race Cup…

1 miesiąc temu

IMGW bije na alarm. Noc z soboty na niedzielę może zaskoczyć

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed przymrozkami, które mogą wystąpić…

1 miesiąc temu

Oto dokładna data końca świata. Czy mamy powody do obaw?

Eksperci z NASA i Uniwersytetu Toho dzięki nowoczesnym symulacjom komputerowym określili możliwy termin całkowitego zaniku…

2 miesiące temu

Kwaśniewski wspomina pierwsze spotkanie z Jolantą. „Jej fantastyczne…”

O tym, jak wyglądało pierwsze spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z przyszłą żoną dowiedzieliśmy się dopiero po…

3 miesiące temu

Watykan w szoku. Trudno uwierzyć, jak wyglądały ostatnie chwile Papieża Franciszka

Świat obiegła poruszająca wiadomość. Nie żyje papież Franciszek. Duchowny, który przez ponad dekadę kierował Kościołem…

3 miesiące temu