Adoptowany pies ku zaskoczeniu wszystkich wolał bezdomność niż przebywanie w szczęśliwej rodzinie. Zwierzak o imieniu Gumpy jest mieszkańcem schroniska w miejscowości Cherleston w Karolinie Południowej. Czworonóg cieszył się zainteresowaniem potencjalnych właścicieli i szybko znalazł kochający dom. Mimo to wracał do schroniska aż 11 razy. Powód jest nieoczywisty.
Przez dwa lata pies powracał do schroniska kilkanaście razy. Ośmiokrotnie wrócił do schroniskowego boksu przywieziony przez opiekunów, a trzy razy został znaleziony na ulicy. Było to zaskakujące, ponieważ w schronisku Gumpy był wzorowym lokatorem i nigdy nie sprawiał problemów. Dodatkowo jest bardzo atrakcyjnym psem pod względem wizualnym. Wydawałoby się, że to nie może się nie udać — a jednak.
Adoptowany pies, który nie chce opuścić schroniska
Okazało się, że problem nie leżał w poprzednich właścicielach psiaka, a nawet nie w jego usposobieniu. Gumpy zwyczajnie lepiej czuje się w schronisku niż w domowym zaciszu. To miejsce jest dla niego prawdziwym domem i nie potrzebuje innego. Czuje, że ma misję i to właśnie w schronisku może siebie spełniać. Wolontariusze powierzyli mu odpowiedzialne zadanie — wita nowych mieszkańców i pomaga im swobodnie wdrożyć się w rytm życia schroniska.
Szlachetna inicjatywa
Gumpy ma ogromne serce i niewykorzystane pokłady miłości. Angażuje się także w pomoc chorym zwierzętom — honorowo oddaje krew, ratując życie swoim czworonożnym kolegom. Misja, która jest dla tego psiaka drogą życia to niespotykane zjawisko, mało który pies zdecydowałby się na coś takiego. Wydawałoby się, że schronisko to ostatnia deska ratunku, miejsce, do którego nie chce trafić żaden pies — dla tego zwierzaka to prawdziwy, kochający i jedyny dom.
1
Adoptowany pies wracał do schroniska kilkanaście razy.
2
Okazało się, że schronisko traktuje jako dom i nie zamierza go zmieniać na inny!
Źródło: lelum.pl
