Rodzice byli przerażeni tym, co zobaczyli. Ich 2-letni syn podczas skakania po łóżku w pewnym momencie spadł. Okazało się, że sprawa było o wiele poważniejsza. W czaszce dziecka znajdowała się… wtyczka.
Rodzina chciała ostrzec innych przed podobnymi wypadkami. Choć w Polsce taki może się nie zdarzyć, to warto uważać – pozostawione bez nadzoru kable mogą być niebezpieczne dla naszych pociech.
Rodzice przestrzegają. Popełnili jeden błąd
W Wielkiej Brytanii wtyczki zakończone są ostrymi, nie zaś okrągłymi bolcami. Ta technologia naraża wszystkich obywateli na wiele niebezpieczeństw.
Jak podał portal rumble.com, przekonali się o tym rodzice krnąbrnego 2-latka. Dziecko bawiło się na łóżku, skacząc po materacu, gdy w pewnym momencie spadło na podłogę, wprost na wyciągnięty z kontaktu kabel.
Jak się okazało, wtyczka stanowiła ogromne zagrożenie – bolce wbiły się w delikatną czaszkę dziecka i dotarły do mózgu. Rodzice popędzili do szpitala.
Widząc zdjęcie RTG, oniemieli ze strachu. Lekarze postanowili wykonać operację usunięcia wtyczki, mając nadzieję na jak najmniejsze uszkodzenie mózgu chłopca.
Zabieg trwał 3 godziny, ale lekarzom udało się wyciągnąć ciało obce bez większej ingerencji w mózg. Dzięki temu chłopiec wciąż będzie rozwijał się prawidłowo.
Rodzice odetchnęli z ulgą, ale przestrzegają. To kolejna kwestia, którą warto dopisać do katalogu zagrożeń, na jakie narażone są dzieci.
Katalog zagrożeń dla dzieci
Wszystkie brzdące potrafią zrobić sobie krzywdę na najróżniejsze sposoby. Ich zaburzona równowaga, powolna nauka wszystkich czynności, ale też ciekawość i pomysłowość, mogą łatwo doprowadzić do wypadku.
Choć w Polsce przygoda ze wtyczką wbitą w czaszkę raczej nie zdarzy się przez wzgląd na okrągłe bolce i tak warto uważać przy sprzęcie elektronicznym.
Dziecko może próbować przeciąć kabel, trafić na jego nieosłoniętą część, mokrymi rękami dłubać przy gniazdku… Ich pomysłowość nie zna granic. Warto więc uważać na to, co robimy z elektroniką i w miarę możliwości trzymać ją poza zasięgiem dzieci.
Źródło: lelum.pl