W elektrowni w rosyjskim Biełgorodzie niedaleko granicy z Ukrainą wybuchł pożar. Wystąpiły duże problemy z dostawami prądu. Wcześniej w mieście było słychać eksplozje.
„Postaramy się jak najszybciej wyeliminować konsekwencje (pożaru – red.). Szacunkowy czas przełączania na rezerwowe źródło zasilania to cztery godziny” – poinformował cytowany przez kremlowską agencję RIA Nowosti Wiaczesław Gładkow.
Pożar elektrowni w Biełgorodzie. Wcześniej było słychać wybuchy
Jak dodał, miasto częściowo zostało odcięte od prądu. Gubernator obwodu biełgorodzkiego poinformował później, że ogień został ugaszony. RIA podaje, że do pożaru doszło w wyniku ostrzału.
W mediach społecznościowych są liczne filmy i zdjęcia, na których widać pożar.
„Płonie miejska elektrownia Łucz w Biełgorodzie. Są doniesienia, że kilka rakiet wystrzelonych w stronę Ukrainy spadło w złym miejscu. Jest problem ze światłem w mieście” – pisała wcześniej agencja NEXTA. Na zamieszczonym wideo słychać i widać potężną eksplozję.
The city’s Thermal Power Station „Luch” is on fire in #Belgorod
It is reported that several missiles launched toward #Ukraine flew to the wrong place. There are problems with the light in the city.
Local media publish footage of the „arrival” at the power substation. pic.twitter.com/Mjow0WQNVC
— NEXTA (@nexta_tv) October 14, 2022
⚡️⚡️Luch Power Plant, Belgorod pic.twitter.com/j4g6nIoSkT
— War Monitor (@WarfareReports) October 14, 2022
Ukraińska agencja Ukrinform podaje z kolei niepotwierdzone doniesienia, że na teren elektrowni spadła jedna z trzech rakiet, które wystrzelono w kierunku Charkowa.
Media regularnie donoszą o eksplozjach i pożarach w obwodzie biełgorodzkim, który graniczy z Ukrainą. W czwartek w blok mieszkalny w stolicy obwodu uderzyła rakieta. Rosyjskie władze twierdzą, że były to szczątki pocisku wystrzelonego przez siły ukraińskie.
Do oskarżeń Rosjan odniósł się Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. W mediach społecznościowych napisał, że winny jest rosyjski pocisk, który docelowo miał trafić do Ukrainy. „Rosja chciała uderzyć w Charków rakietą, ale coś poszło nie tak. Rakieta uderzyła w budynek mieszkalny w Biełgorodzie w Rosji. Czy myślisz, że będą śledztwa, winni zostaną ukarani? Nie, Putina nie obchodzi, kogo zabije: Ukraińców czy Rosjan. Propagandyści szybko wymyślają fałszywe wyjaśnienia” – napisał Podolak.
Z kolei we wtorek Gładkow oskarżył Ukraińców o atak na podstację elektryczną w miejscowości Szebiekino.
Źródło: gazeta.pl