Świat

Poważny trop po odnalezieniu w bunkrze martwej Bianki. Jeszcze nie było aresztowania, ale wytypowali podejrzanego

Policja zatrzymała osobę, która może usłyszeć zarzuty w sprawie zamordowanej 26-letniej Niemki. Sprawą zmarłej Bianki, której ciało znaleziono w nazistowskim bunkrze, żyją całe Niemcy. Trwa wyjaśnianie, jak ciało zaginionej młodej mamy znalazło się w tajemniczych okolicznościach w lesie pod Oranienburgiem.

Poważny trop po odnalezieniu w bunkrze martwej Bianki. Jeszcze nie było aresztowania, ale wytypowali podejrzanego

Jak podaje dziennik „Bild”, podejrzany w sprawie zabójstwa Bianki został ustalony. Śledczy mają podejrzenia wobec pewnej osoby „znanej z nazwiska”. To może przyspieszyć wyjaśnianie tej zbrodni. Bianca S. osierociła dziecko.

Bianca nagle zniknęła. Znaleźli ją martwą w bunkrze

Ostatnie zdjęcie żywej Bianki S. pochodzi z monitoringu i zostało zrobione 15 lipca. Właśnie przyjechała z Berlina i pchała rower wzdłuż peronu stacji kolejowej Oranienburg. Było około godziny 12.50.

Potem z nieznanych powodów przebywała w starym nazistowskim bunkrze „Karo Ass” w pobliskim lesie. Cztery dni później odnaleziono jej ciało. Według śledczych nie ulega wątpliwości, że dziewczynę zamordowano. Kto popełnił tę zbrodnię?

We wtorek po południu wydział zabójstw miejscowej policji zbadał ponownie miejsce zbrodni w nazistowskim bunkrze „Karo Ass”, aby zabezpieczyć dowody. – Jesteśmy na początku drogi, wciąż nie dokonaliśmy aresztowania. Ale zidentyfikowaliśmy podejrzanego – mówi obiecująco rzeczniczka miejscowej policji.

Jak podaje dziennik „Bild”, podejrzaną osobą ma być mężczyzna, którego nazwisko policja już ustaliła. Rzecznik prokuratury w Neuruppin Torsten Sauermann powiedział we wtorek, że mężczyzna ten był wiele lat temu podejrzany o dokonanie innego przestępstwa, które „nie było przestępstwem z użyciem przemocy”. Wtedy postępowanie przeciwko niemu zostało umorzone.

Ponieważ podejrzenie jest na razie wstępne, konieczne jest dalsze śledztwo. Jak powiedział Sauermann, „środki takie jak nakaz aresztowania zostałyby podjęte tylko wtedy, gdyby istniało silne podejrzenie”, a do tego wymagane są dowody. Podejrzanemu po zatrzymaniu i przesłuchaniu zostaną także z pewnością pobrane próbki DNA.

26-letnia Bianca S. była widziana po raz ostatni w czwartek 15 lipca na dworcu w mieście Oranienburg, ok. 35 km na północ od Berlina. Kiedy młoda matka nie pojawiła się na ważnym spotkaniu, które odbyło się tego dnia o godz. 14 w jej miejscu pracy, koledzy i koleżanki zaczęli zastanawiać się, co się z nią stało. Bianca pracowała jako asystentka w ośrodku zajmującym się opieką nad osobami starszymi.

Matka 26-latki odebrała jej 5-letniego synka z przedszkola. Rodzina i znajomi szukali Bianki na własną rękę do soboty, 17 lipca. Poszukiwania nie przyniosły żadnego skutku. Po południu jej rodzice oficjalnie zgłosili zaginięcie na policji. Bliscy szukali Bianki za pośrednictwem mediów społecznościowych, a służby sprawdzały m.in. jeziora pod Berlinem – Grabowsee i Lehnitzsee.

W środę 20 lipca ziścił się najczarniejszy scenariusz. Ciało młodej matki odnaleziono w lesie pod Oranienburgiem. Zostało ukryte w bunkrze wybudowanym przez nazistów w czasie II wojny światowej. – Okoliczności, w jakich została odnaleziona kobieta i obrażenia na jej ciele przemawiają za tym, że doszło do zabójstwa – powiedziała dziennikarzom gazety „Berliner Zeitung” rzeczniczka policji Dörte Röhrs.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close