Świat

Po ulicy wałęsał się 4-latek. Ogromny wstrząs, policjanci nie byli gotowi na to, co zobaczyli w domu chłopca

Mama zrobiła coś przerażającego. Policjanci, którzy znaleźli czterolatka błąkającego się samotnie po ulicach miasta, dokonali wstrząsającego odkrycia. Nikt nie mógł dowierzać w to, co było w miejscu, które dziecko nazywało „domem”.

Mama zaniedbywała dzieci w dramatyczny wręcz sposób. Kobieta, która miała być dla swoich pociech przyjaciółką, opiekunką i zagwarantować im wszystko, co najlepsze całkowicie nie wywiązała się ze swoich rodzicielskich obowiązków. To, co zobaczyli policjanci po wejściu do ich domu całkowicie ich przeraziło. Takich warunków mieszkaniowych nie wypada życzyć najgorszemu wrogowi, a co dopiero własnym dzieciom.

Mama jak z horroru. Szokujące odkrycie policji

Cała opisywana sprawa miała miejsce na Ukrainie. Na terenie miasta Czerkasy policjanci zauważyli samotnie błąkające się, brudne i wychudzone dziecko. Czterolatek imieniem Aleksiej błąkał się po ulicach miejscowości, ewidentnie wołając za swoją mamą. Poruszeni takim widokiem funkcjonariusze podeszli do dziecka i zapytali, czy wie, gdzie znajduje się jego opiekunka. Przerażony malec nie wiedząc, gdzie może się znajdować kobieta odpowiedział przecząco, ale wyznał policjantom, gdzie mieszka i że ma jeszcze trójkę braci, którzy czekają na mamę.

Gdy policjanci doszli do miejsca wskazanego przez Aleksieja za dom, w ich oczach pojawiły się łzy. Chłopcy wychowywali się w warunkach rodem z najczarniejszego koszmaru. Wszechobecny brud, zgnilizna, a nawet martwe zwierzęta i niedopałki papierosów na podłodze były ich chorą codziennością.

Matka udawała niewinną

Policjanci, widząc koszmar dzieci zdecydowali się poczekać na kobietę w jej mieszkaniu. Zataczająca się od upojenia alkoholowego Ukrainka weszła do domu, widocznie nie spodziewając się interwencji służb. Według wyjaśnień składanych policji mówiła, że wszystkie pieniądze daje na utrzymanie swoich dzieci i nie stać ją na życie w godnych warunkach i sprzątanie lokum. Prawda okazała się jednak zupełnie inna.

Mieszkanka Czerkasów była znaną w okolicy alkoholiczką, która wszystko, co miała wydawała na alkohol, szczędząc swoim dzieciom czysto podstawowych produktów jak jedzenie. Jakby tego było mało, żadne z jej potomstwa od momentu narodzin nie było u lekarza, a kot znaleziony w mieszkaniu miał rany oparzeniowe od przypalania go papierosem przez kobietę. Koszmar dzieci się zakończył, a same zostały przeniesione do domu dziecka. Wyrodna matka stanęła przed sądem, który ustali, czy kobieta będzie miała prawo, żeby jeszcze kiedykolwiek zobaczyć swoje potomstwo.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close