Kobieta pogrążyła się w żałobie po śmierci swojej 11-letniej córki. Dziewczynka umarła w wyniku reakcji alergicznej na dość nietypowy w tym kontekście produkt – pastę do zębów.
Monique Altamirano, matka zmarłego dziecka, ostrzega teraz innych rodziców, aby ci mogli zwrócić odpowiednią uwagę na niebezpieczeństwo jakie niesie za sobą używanie specjalistycznych produktów. Taki bowiem został polecony jej córce, Denise Saldate.
Pasta ze specjalnym składnikiem
Monique zawsze zwracała ogromną uwagę na to, aby sprawdzać skład produktów. Jej zachowanie było powodowane tym, że Denise miała silną alergię na nabiał. Produkty mleczne mogły spowodować u dziewczynki wstrząs anafilaktyczny. I choć Monique była bardzo skrupulatna jeśli chodzi o analizę składu produktów spożywczych, kobieta nie pomyślała, że powinna sprawdzić też skład nowej pasty do zębów swojej córki.
A pasta, o której mowa, MI Paste One, została Denise polecona przez dentystę. Dziewczynka miała w ten sposób wzmocnić szkliwo swoich zębów. Monique nie wpadła na to, że pasta do zębów może zawierać produkty mleczne. Jak podaje magazyn People, kobieta nie zauważyła ostrzeżenia, które producent umieścił na opakowaniu – znajdowała się tam bowiem informacja, że pasta zawiera składnik pozyskiwany z białka mleka krowiego – Recaldent. W Polsce również dostępne są produkty do higieny jamy ustnej, które zawierają Recaldent, czego przykładem mogą być choćby GC Tooth Mousse czy GC Mi Paste Plus.
Monique była świadkiem przerażającej sceny – kiedy tylko jej córka zaczęła szczotkować zęby swoją nową, specjalną pastą, nagle straciła możliwość oddychania.
„Mamusiu, nie mogę oddychać”
Monique powiedziała w Allergic Living:
„Powiedziała Wydaje mi się, że mam reakcję alergiczną na pastę. Kiedy kończyła to zdanie jej wargi już zdążyły zrobić się sine. Podniosłam ją i położyłam w moim łóżku. Pobiegłam do pokoju i krzyknęłam do drugiej córki, aby natychmiast zadzwoniła po pogotowie. Sama chwyciłam za EpiPen.”
EpiPen to produkt zawierający epinefrynę. Ma postać zastrzyku i używa się go w przypadku wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego lub nagłych reakcji alergicznych. Monique czym prędzej zrobiła Denise zastrzyk, a następnie podała jej inhalator, którego na co dzień używała dziewczynka.
„Mówiła Mamusiu, nie mogę oddychać. A ja jej odpowiadałam Kocham Cię, możesz, oddychaj…”
Kolejną rzeczą, jaką zrobiła Monique, było zrobienie Denise kompresów na klatkę piersiową. Niestety mimo wszelkich starań, dziewczynki nie udało się uratować – Denise umarła dwa dni później w wyniku silnej reakcji alergicznej.
Mama tragicznie zmarłej dziewczynki chce teraz ostrzec innych. Temat jest o tyle ważny, że tę przestrogę postanowiła umieścić w mowie pogrzebowej swojej córki.
„Jesteście adwokatami swoich dzieci”
Jej rodzina prosi wszystkie osoby zaznajomione w temacie, aby dzieliły się swoją wiedzą i uświadamiały innych, jak poważną chorobą jest anafilaksja. Rodzice Denise mają nadzieję, że dzięki temu, że podzielą się swoją historią, rodziny, opiekunowie, nauczyciele i ogólnie ludzie będą poważniej podchodzić do tej choroby i będą sprawdzać pod kątem składu wszystkie produkty, nawet te, które na pierwszy rzut oka wydają się tego nie wymagać.
W swoim wywiadzie dla Allergic Living Monique powiedziała jeszcze:
„Czytajcie wszystko. Nie traćcie czujności tylko dlatego, że przez ostatnich kilka lat wszystko szło jak z płatka. Nie możecie tracić czujności, nie możecie czuć zakłopotania, albo wstydzić się zapytać. Róbcie to tak długo, dopóki nie będziecie pewni, że wszystkie składniki są absolutnie bezpieczne. Jesteście adwokatami swoich dzieci.”
Źródło: newsner.com