Zdjęcia zwierząt maltretowanych w laboratorium LPT w Hamburgu wywołały poruszenie na całym świecie. Szokujące materiały ujrzały światło dzienne dzięki działaczom na rzecz praw zwierząt, którzy potajemnie filmowali potworne sceny rozgrywające się w ośrodku. Małpki wyrywające się z kajdan, koty kaleczone igłami podczas zastrzyków i psy leżące we własnej krwi, czekające na śmierć. Czy ktoś za to wszystko odpowie? O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy dr Annę Gdulę, prezes Fundacji na Rzecz Prawnej Ochrony Zwierząt i Kontroli Obywatelskiej „LEX NOVA.
W niemieckim laboratorium LPT przeprowadza się testy dla firm farmaceutycznych, przemysłowych i agrochemicznych z całego świata.
Po ujawnieniu szokujących nagrań z ośrodka po raz kolejny rozpoczęła się dyskusja na temat eksperymentów na zwierzętach. Co o tym wszystkim sądzą eksperci? O wypowiedź w tej sprawie poprosiliśmy dr Annę Gdulę, prezes Fundacji na Rzecz Prawnej Ochrony Zwierząt i Kontroli Obywatelskiej „LEX NOVA.
Fakt24.pl: Czy to nagranie może coś zmienić? Czy zaprzestanie się albo przynajmniej ograniczy eksperymenty na zwierzętach?
AG: Mam nadzieję że tak! Po pierwsze zakończyło ono gehennę zwierząt w tamtym laboratorium. Po drugie – wywołało znów dyskusję na temat eksperymentów na zwierzętach. Nie jesteśmy na razie w stanie całkiem z nich zrezygnować, bo na zwierzętach testowane są chociażby nowe leki albo metody zabiegowe. Ale widzę ogromną potrzebę ograniczenia eksperymentów. Wiele doświadczeń jest prowadzona tylko dlatego, aby sprawdzić jakąś hipotezę naukową, aby zrealizować naukowy grant, aby ktoś mógł napisać doktorat. Wciąż wykorzystuje się procedury na zwierzętach podczas kształcenia studentów, pomimo, że mamy dostęp do świetnych symulacji i programów komputerowych.
F24: Co mówi prawo europejskie o badaniach na zwierzętach?
AG: Dyrektywa 2010/63/UE w sprawie ochrony zwierząt wykorzystywanych do celów naukowych nakłada na kraje członkowskie odpowiednie obowiązki w tym zakresie. Szczególnie dotyczy to systemu wydawania zgód na doświadczenia oraz ich kontroli. Dyrektywa kładzie duży nacisk na realizację zasady 3R (z ang. – reduction, replacement, refinement), czyli maksymalne zmniejszenie ilości wykorzystywanych w badaniu zwierząt, zastosowanie metod, które pozwalają uniknąć wykorzystania lub zastąpić zwierzęta w badaniach oraz radykalne minimalizowanie bólu, cierpienia, dystresu i trwałych urazów, jakich mogą doświadczać zwierzęta, oraz poprawienie ich dobrostanu.
F24: Czy ktoś odpowie za to co działo się w laboratorium w Hamburgu?
AG: Mam nadzieję, że prawo obowiązujące w Niemczech przewiduje surowe sankcje karne za tego typu czyny.
F24: Czy u nas też mogą się zdarzać takie rzeczy?
Jest niestety takie ryzyko, bowiem system ochrony zwierząt laboratoryjnych w Polsce jest wciąż mocno niedoskonały. Nowa ustawa odebrała komisjom etycznym, które wydają zgody na doświadczenia, możliwość przeprowadzania kontroli w jednostkach prowadzących badania. Obecnie takie kontrole prowadzi jedynie inspekcja weterynaryjna, a zdarzały się przypadki kiedy, niestety, ta instytucja zawiodła, jak chociażby w przypadku sprawy z ubojem chorych, kalekich krów. Wciąż nie mamy silnego, niezależnego od jednostek badawczych organu, który na bieżąco kontrolowałby sytuację zwierząt w laboratoriach. Również przejrzystość procesu wydawania zgód na doświadczenia pozostawia wiele do życzenia. Nasza Fundacja od 5 lat walczy o to, żeby tę sytuację poprawić.
Potworne testy na kotach, psach i małpkach
Przypomnijmy – filmy oraz zdjęcia z laboratorium LPT (Laboratory Pharmacology and Toxicology) w Hamburgu, zdobyte przez działaczy organizacji walczących o prawa zwierząt, trafiły do dziennikarzy niemieckiego programu „FAKT” oraz dziennika „Süddeutsche Zeitung”. Aktywiści przez wiele miesięcy zbierali materiały przeciwko laboratorium.
Nagrywali oni eksperymenty na zwierzętach, które w ich opinii nie mają żadnego uzasadnienia naukowego. W LPT co roku testom poddaje się 12 tys. zwierząt, w tym psy rasy beagle, małpy, koty i króliki. To czyni z laboratorium największy tego typu ośrodek w Europie.
Jak podaje „MailOnline” psom wciskano do przełyku rurki i w ten sposób podawano pigułki, pracownicy nie byli przeszkoleni w zakresie opieki nad zwierzętami, często uciekali się do przemocy i byli brutalni wobec podopiecznych. Koty dostawały po trzynaście zastrzyków dziennie, krew pobierano siłą, małpy były trzymane w małej klatce i przytwierdzano je do ściany za pomocą metalowych obręczy.
Eksperymenty dla firm z całego świata
„Zwierzętom wstrzykiwano, zmuszano do zjedzenia lub wdychania określonych substancji w celu zmierzenia toksycznych efektów, które mogą być bardzo silne i obejmować wymioty, krwawienie wewnętrzne, niewydolność oddechową, gorączkę, utratę masy ciała, letarg, problemy skórne, niewydolność narządów, a nawet śmierć . Nie zapewnia się żadnych środków znieczulających ani przeciwbólowych” – opisuje Cruelty Free International. Wszystko po to, by ustalić jaka dawka chemikaliów jest bezpieczna dla człowieka.
Niemieccy działacze na rzecz praw zwierząt domagają się zmiany przepisów. Chcą, by tego eksperymenty stały się nielegalne. Po ujawnieniu sprawy przez media urząd weterynaryjny w Hamburgu przeprowadził w firmie inspekcję, podczas której wykryto m.in., że zwierzęta mają za małe klatki. Procedura jest w toku.
Organizacja złożyła pozew przeciwko laboratorium
– Prokuratura wszczęła śledztwo ze względu na podejrzenie naruszenia ustawy o ochronie zwierząt oraz oszustwa. Urząd Ochrony Konsumenta oraz Urząd Lekarza Weterynarii w Dolnej Saksonii również złożyły zawiadomienie do prokuratury. Urząd Ochrony Konsumenta zakazał nowych doświadczeń na zwierzętach w tym laboratorium. Ale prowadzonych jest tam jeszcze ok. 100 doświadczeń, na które laboratorium ma zezwolenie – informuje Fakt Friedrich Mülln z organizacji SOKO Tierschütz.
1
Zdjęcia zwierząt maltretowanych w laboratorium LPT w Hamburgu wywołały poruszenie na całym świecie.
2
Szokujące materiały ujrzały światło dzienne dzięki działaczom na rzecz praw zwierząt, którzy potajemnie filmowali potworne sceny rozgrywające się w ośrodku.
3
Małpki wyrywające się z kajdan, koty kaleczone igłami podczas zastrzyków i psy leżące we własnej krwi, czekające na śmierć – tak wyglądają testy na zwierzętach w niemieckim laboratorium.
4
Filmy oraz zdjęcia z laboratorium LPT (Laboratory Pharmacology and Toxicology) w Hamburgu, zdobyte przez działaczy organizacji walczących o prawa zwierząt, trafiły do dziennikarzy niemieckiego programu „FAKT” oraz dziennika „Süddeutsche Zeitung”. Aktywiści przez wiele miesięcy zbierali materiały przeciwko laboratorium.
5
Piekło zwierząt w niemieckim laboratorium
6
Piekło zwierząt w niemieckim laboratorium
7
Piekło zwierząt w niemieckim laboratorium
8
Piekło zwierząt w niemieckim laboratorium
Źródła: fakt.pl