Rodzicielstwo jest jednym z najpiękniejszych cudów, jaki może spotkać nas w życiu. To nowe życie, które tworzymy, o które dbamy i któremu okazujemy tyle miłości ile możemy.
Phillip i Kylie mieli już jedną córkę. Ich największym marzeniem było jednak posiadanie bliźniaków. Kiedy Kylie zaszła w ciążę, udała się na badanie USG. Nigdy nie spodziewała się tego, co powiedział jej lekarz.
Phillip i Kylie przez lata starali się o powiększenie rodziny. Dwa lata temu na świecie pojawiła się ich córka, River. Było to spełnienie ich marzeń. Córka z automatu stała się oczkiem w głowie rodziców.
Zarówno w rodzinie Phillipa, jak i Kylie było kilka par, którym urodziły się bliźniaki. Obydwoje pragnęli właśnie takiej parki również w swoim związku. Po wielu staraniach i wykonaniu kolejnego testu ciążowego, okazało się, że Kylie była w ciąży. Nie była to jednak ciąża bliźniacza.
Kiedy w końcu Kylie poszła na pierwsze badanie USG okazało się, że nie udało się zajść w ciążę bliźniaczą. Nie było to też jedno dziecko. Okazało się, że Kylie spodziewa się aż czwórki małych bobasów. Taka sytuacja zdarza się zaledwie raz na 700,000 ciąż.
– „Śmiałam się. Po prostu śmiałam się i nic nie mogłam na to poradzić” – powiedziała Kylie w wywiadzie dla lokalnej stacji Fox10.
To aż dwa razy więcej szczęścia, niż marzyli. Para nie może się już doczekać porodu. Dzieci mają już wybrane imiona: Amelia, Damien, Gideon oraz Theo.
Źródło: twojenowinki.pl