Świat

Panna młoda poczuła coś ciężkiego na swoim welonie – gdy się odwróciła, zobaczyła coś, co złapało ją za serce

Dla Marílii i Matheusa to miał być wielki dzień, jednak okazało się, że stał się on również bardzo ważny dla pewnego bezdomnego psa, który nie miał się gdzie podziać…

Zapewne nie każdy potrafiłby zareagować w taki sposób, jak ci szczęśliwi państwo młodzi, gdyby ktoś przeszkodził mu w ceremonii zaślubin.

Marília i Matheus z São Paulo w Brazylii planowali wziąć ślub na świeżym powietrzu, jednak plany pokrzyżowała im pogoda. Na horyzoncie pojawiły się burzowe chmury, a deszcz zaczął lać jak z cebra. Młoda Para postanowiła więc, że na czas ślubu i wesela postawią wielki namiot. Lecz nie tylko państwo młodzi i goście weselni nie mieli ochoty tego dnia moknąć.

Gdy goście zajęli już swoje miejsca, nagle do namiotu wszedł bezdomny pies, który chciał schronić się przed deszczem. Zwierzak został natychmiast wyprowadzony z namiotu przez gości, ale na zewnątrz nie pozostał zbyt długo.

„Kiedy ceremonia się rozpoczęła i chór zaczął śpiewać, ku zaskoczeniu wszystkich, do namiotu wszedł pies” – powiedziała Marília.

Mimo że sytuacja była dość dziwna, goście nie spodziewali się tego, co wydarzy się zaraz potem.

Pies ponownie został usunięty przez gości, aby ceremonia mogła przebiegać zgodnie z planem, tym razem już przy ołtarzu. Ale kiedy państwo młodzi zaczęli składać sobie małżeńską przysięgę, sprytny psiak pojawił się znowu.

„Wszedł do namiotu i położył się na moim welonie” – opowiada Marília.

Tym razem nikt już nie miał serca, by znowu wyrzucać go na strugi deszczu, a już z pewnością nie panna młoda. Leżał więc sobie wygodnie, wtulony w jej welon.

„Była to dla mnie bardzo miła niespodzianka, ponieważ uwielbiam zwierzęta” – powiedziała Marília.

Kiedy wielki dzień pary zbliżał się ku końcowi, a deszcz ustał, czworonożny gość zniknął równie tajemniczo, jak się pojawił.

Nowożeńcy jednak nie mogli przestać myśleć o niespodziewanym gościu weselnym. Postanowili, że spróbują jakoś go odszukać. Minął tydzień, zanim w końcu udało im się namierzyć błąkającego się po ulicach psa. Podjęli wówczas decyzję, że go przygarną. Nowy członek rodziny otrzymał na imię Snoop.

„Przyszedł do domu, a ja go wykąpałam. Dużo się bawił, jadł, pił wodę. Przez całą noc dobrze spał. Teraz jest bardzo szczęśliwy.”

Okazało się, że nieproszony gość nie mógł wybrać lepszego momentu, aby wpaść na ślub. Nie tylko skrył się przed deszczem, ale zdobył nową, kochającą rodzinę!

Źródło: kowbojki.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Teheran mówi o sukcesie. Izrael gotowy do uderzenia

Iran w nocy z soboty na niedzielę przeprowadził atak odwetowy na Izrael. Choć zdecydowana większość…

3 tygodnie temu

Brutalny atak na biskupa. Dźgał nożem bez ustanku

Trwało nabożeństwo. Biskup wygłaszał kazanie, gdy podszedł do niego mężczyzna i nagle rzucił się na…

3 tygodnie temu

Groszowa waloryzacja emerytur! Jakie podwyżki emerytur dla seniorów w 2025 roku?

Wszystko wskazuje na to, że waloryzacja w przyszłym roku nie będzie już dwucyfrowa. Jak wynika…

3 tygodnie temu

Jagatowo. Miał zabić żonę i uciec. Trwa policyjna obława. Jest apel o „wzmożoną ostrożność”

W Jagatowie 43-letni mężczyzna miał zaatakować nożem 40-letnią żonę i uciec z miejsca zdarzenia -…

3 tygodnie temu

Nie żyje Jadwiga Staniszkis. Profesor miała problemy ze zdrowiem

Nie żyje prof. Jadwiga Staniszkis. Przed śmiercią zmagała się z chorobą. Wybitna socjolożka oraz analityczka…

3 tygodnie temu

Niska inflacja odbije się na emerytach. Dostaną mniej pieniędzy?

Jak wynika z prognoz przygotowanych przez Narodowy Bank Polski, w najbliższych latach szykuje się rekordowo…

3 tygodnie temu