Głos w sprawie wojny w Ukrainie zabrał metropolita Tichon Szewkunow. Prawosławny duchowny, uważany też za spowiednika Putina, stwierdził, że „potrzebujemy pokoju z woli Boga” i należy zakończyć wojnę z „braćmi Ukraińcami”. O jego wypowiedzi poinformował portal Daily Mail.
Po wyzwoleniu Chersonia przez Ukrainę w Rosji pojawiły się głosy krytyczne wobec dalszego prowadzenia wojny. Jedną z osób, które wypowiedziały się na ten temat, był Tichon Szewkunow, Namiestnik Monasteru Pskowsko-Pieczerskiego. Stwierdził on, że wolą Boga jest osiągnięcie pokoju i należy zakończyć wojnę z „bratnim narodem ukraińskim”.
Jest to o tyle zaskakujące, bo jeszcze w kwietniu ten sam duchowny popierał działania zbrojne, mówił o imperializmie Stanów Zjednoczonych i wyjaśniał, że wojna to pokój.
«Духовник Путина» митрополит Тихон Шевкунов выступил с оправданием войны с Украиной.
В пространных «ответах на вопросы прихожан» он рассказал об империализме США и объяснил, что война – это мир. Только через нее якобы можно было достичь мира для РФ.
Фото: «Радио «Свобода». pic.twitter.com/pszrKl1KYG
— SOTA (@Sota_Vision) April 8, 2022
Tylko dzięki wojnie można było osiągnąć pokój dla Federacji Rosyjskiej — stwierdzał Szewkunow, gdy Rosjanie mieli przewagę na froncie.
Mieszane reakcje Rosjan na wycofanie się z Chersonia
Poddanie przez wojska rosyjskie jedynego obwodowego miasta Ukrainy, zdobytego w ciągu 10 miesięcy wojny, wywołało mieszaną reakcję wśród zwolenników inwazji. Ideolog Aleksander Dugin nazwał utratę Chersonia „krokiem w kierunku Armagedonu”. Telegramowy kanał Gray Zone, kontrolowany przez twórcę Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna, nazwał tę decyzję zdradą i handlem ziemiami narodowymi.
Zaskoczeniem był komentarz przywódcy Czeczenii Ramzana Kadyrowa, który poparł decyzję rosyjskiego MON o wycofaniu wojsk. Wcześniej krytykował wiele posunięć. — Rozważając wszystkie za i przeciw, gen. Surowikin dokonał trudnego, ale słusznego wyboru między bezsensownymi poświęceniami w imię głośnych roszczeń a ratowaniem życia bezcennych żołnierzy — powiedział.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow stwierdził w piątek, że Rosja nadal uważa Chersoń za swoje terytorium, mimo wycofania swoich wojsk z miasta.
Źródło: onet.pl