W Białorusi rozpoczęły się ćwiczenia wojskowe, które trwają w pobliżu granicy z Ukrainą. Udział w nich jest obowiązkowy. Franak Viacorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej, pokazał zdjęcia pobitych żołnierzy, którzy odmówili wykonania rozkazu.
Ćwiczenia są obowiązkowe, jednak niektórzy żołnierze oraz policjanci odmówili wykonania rozkazu. Takie osoby zostały zatrzymane przez służby, a następnie dotkliwie pobite, o czym poinformował Franak Viacorka.
„Trwają białoruskie ćwiczenia wojskowe w pobliżu granicy z Ukrainą. W ubiegłym tygodniu niektórzy żołnierze i policjanci odmówili udziału w ćwiczeniach. Wkrótce zniknęli, a ich krewni szukali ich w mediach społecznościowych. Dziś okazało się, że zostali zatrzymani i pobici” – napisał doradca Swiatłany Cichanouskiej. Do swojego wpisu dołączył zdjęcia pobitych mężczyzn.
Belarusian military drills near the border with Ukraine continue. Last week, some soldiers and police officers declined to participate in it. They soon disappeared, and their relatives searched for them on social media. Today it appeared that they were detained and beaten. pic.twitter.com/9S0S9u0HDU
— Franak Viačorka (@franakviacorka) June 11, 2022
Według prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki Białoruś jest „obiektem presji” Zachodu. Dodał, że „na Ukrainie nie skończy swoich działań Zachód”. Tym samym żołnierze białoruscy, według Łukaszenki, możliwe, że będą „zmuszeni” do walki o „zachodnią część Ukrainy, by nie została podzielona” – podał w piątek portal Europejska Prawda.
Białoruskie władze zapowiedziały kontynuację ćwiczeń wojskowych na granicy z Ukrainą i krajami zachodnimi. Co więcej, Aleksander Łukaszenko ogłosił w ostatnich tygodniach utworzenie dowództwa operacyjnego dla wojsk na granicy z Ukrainą, zakup rosyjskich S-400 i Iskanderów.
Z kolei ukraińskie służby wciąż podają, że ryzyko ataku ze strony Białorusi na Ukrainę pozostaje wysokie. W piątek Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, że w 10 białoruskich miejscowościach stacjonują rosyjscy żołnierze. Podanie jednak dokładnej liczby jest obecnie niemożliwe. Jak pisze „The Kyiv Independent”, „głównym celem jest zapobieżenie przegrupowaniu ukraińskich sił w innych kierunkach”.
Źródło: onet.pl