Dyżurny organizacji zajmującej się ratowaniem bezdomnych zwierząt „Hope for Paws” otrzymał telefon o tym, że znaleziono rannego psa.
Jeden z pracowników natychmiast pojechał na miejsce. Nie przyszło mu jednak do głowy, że zobaczy największy koszmar w życiu. Znaleziona suczka miała odciętą łapę i wybite oko.
Po przewiezieniu do kliniki weterynaryjnej okazało się, że ma bardzo dużo kleszczy i pasożytów.
Z powodu licznych infekcji Kayla była zbyt osłabiona, by od razu zostać operowana. Dosłownie ledwo żyła.
Jeden z działaczy „Hope Fro Paws”, Eldad Hagar, powiedział:
– „Kayla przecierpiała tak wiele, zniosła tak straszny ból. To niewyobrażalne, że ktoś mógł zrobić coś tak okrutnego. Zobaczenie jej w takim stanie było strasznym przeżyciem…”
Pod troskliwą opieką Kayla na szczęście szybko wracała do sił.
Mimo tak potwornych doświadczeń, nadal była radosna i lubiła kontakt z ludźmi. Kocha pieszczoty, zwłaszcza gdy ktoś głaszcze ją po brzuchu.
Już wkrótce trafi do nowego domu.
Ta mała sunia udowodniła, że ma wielką wolę walki. Czy kiedyś nadejdzie taki dzień, gdy wszyscy ludzie w końcu zrozumieją, że zwierzęta mają uczucia jak ludzie?
Źródło: funzoo.pl