Świat

Niewielki ślad na nodze był objawem potencjalnie śmiertelnej choroby. Szybka reakcja mamy uratowała życie chłopca

Młoda mama postanowiła podzielić się z właścicielkami instagramowego konta @tinyheartseducation swoją historią. Synek kobiety miał na nodze dziwną wysypkę. Dzięki testowi szklanki, o którym mama chłopca dowiedziała się z parentingowego profilu, udało jej się szybko dostrzec zagrożenie i zabrać malucha do szpitala.

Groźna wysypka

Właścicielki instagramowego konta @tinyheartseducation postanowiły opublikować historię pewnej młodej mamy, która wysłała im poruszającą wiadomość.

„Muszę to napisać. Dzięki wam wiedziałam, jak mogę pomóc mojemu dziecku. Mój syn przez kilka dni był trochę niespokojny i nerwowy. We wtorek rano poparzył się chwastami, bardzo płakał. Wykąpałam go i wysmarowałam kremem. Nie miał żadnej wysypki”.

Niewielki ślad na nodze był objawem potencjalnie śmiertelnej choroby. Szybka reakcja mamy uratowała życie chłopca

Kobieta w dalszej części wiadomości pisze, że wieczorem znowu postanowiła wykąpać chłopca. Wtedy też zauważyła coś niepokojącego. Maluch miał na plecach i brzuszku małe plamki.

„Zawołałam męża, żeby zobaczył, co to jest. Obejrzał naszego synka i dostrzegł na jego nodze mały fioletowy ślad – kontynuuje autorka wiadomości.

Kobieta pisze, że to właśnie dzięki radom z instagramowego profilu wiedziała co robić.

„Przyłożyłam szklankę w miejsce zmiany. Plamka nadal była fioletowa”

Jak wykonać taki test szklanki?

Aby sprawdzić, czy wysypka na ciele malucha jest objawem zakażenia meningokokami, należy przyłożyć zwykłą przezroczystą szklankę do miejsca, w którym pojawiły się zmiany skórne. Jeżeli po dociśnięciu szklanki do skóry plamki nadal są czerwone lub fioletowe, należy niezwłocznie udać się do szpitala. Oznacza to bowiem, że u twojego dziecka może rozwijać się inwazyjna choroba meningokokowa.

Niewielki ślad na nodze był objawem potencjalnie śmiertelnej choroby. Szybka reakcja mamy uratowała życie chłopca

Kobieta natychmiast zabrała synka do szpitala.

Po wykonaniu badań okazało, się, że u chłopca zdiagnozowano inwazyjną chorobę meningokokową.

Szybka reakcja kobiety prawdopodobnie uratowała życie malucha.

Objawy inwazyjnej choroby meningokokowej

Inwazyjna choroba meningokokowa (IChM) to ciężkie zakażenie, które przebiega zwykle jako zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych lub sepsa, ale również jako połączenie tych dwóch chorób. Okres wylęgania tej choroby to od 2 do 7 dni.

U małych dzieci najczęstsze objawy to:

  • gorączka,
  • wymioty,
  • brak apetytu,
  • nadmierna senność,
  • niepokój i rozdrażnienie.

Poza tym u chorych często występują wybroczyny na skórze – wykwity skórne w postaci małych, czerwonych lub fioletowych plamek. W przypadku IChM objawy szybko się nasilają, pacjenci skarżą się na sztywność karku, osłabienie, zaburzenia świadomości, a czasem dochodzi nawet do utraty przytomności. W ciągu kilku godzin od pojawienia się pierwszych niepokojących objawów może dojść do stanu zagrożenia życia.

Inwazyjną chorobę meningokokową leczy się w szpitalu, poprzez podanie antybiotyków. Im wcześniej dojdzie do rozpoznania zakażenia meningokokami, tym skuteczniejsza jest terapia.

Skuteczną metodą ochrony przed IChM jest szczepienie. Od lat na rynku dostępne są szczepionki przeciw meningokokom. Niestety, nie są one refundowane. Poza tym osoby, które miały kontakt z chorymi powinny profilaktycznie przyjąć antybiotyki.

Źródło: parenting.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close