Kino i muzykaŚwiat

Nie żyje muzyk znanego zespołu

Smutna wiadomość dla fanów legendarnej grupy rockowej UFO. W sobotę w wieku 73 lat odszedł Paul Raymond, klawiszowiec i gitarzysta brytyjskiego zespołu. Wiadomość o jego śmierci przekazała partnerka muzyka na swoim profilu na Facebooku. „Zawsze będę go kochać i mam nadzieję, że spotkamy się po tamtej stronie” – napisała zrozpaczona Sandra.

Paul Raymond przeszedł w sobotę rozległy zawał serca. Lekarze nie byli w stanie mu pomóc. „Ze łzami i z bólem informuję was, że wspaniały i ukochany Paul Raymond dzisiaj zmarł. Lekarze próbowali go reanimować, co początkowo im się udało, ale jego organizm znowu doznał zapaści i już nic nie można było zrobić. Zmarł na zawał serca” – zwierzyła się jego partnerka Sandra.

Ukochana muzyka była przy nim do ostatniej chwili. „Z radością przyjął ostatnie koncerty UFO w Wielkiej Brytanii i Irlandii i nie mógł się doczekać dalszej części trasy. To zdjęcie zostało zrobione w ostatnią środę tuż przed opuszczeniem hotelu i powrotem do Niemiec. Zawsze będę go kochać i mam nadzieję, że spotkamy się po tamtej stronie” – dodała partnerka życiowa muzyka.

Paul Raymond dołączył do legendarnego zespołu UFO w 1976 roku. Zadebiutował na płycie „Lights Out”. Brał też udział w ostatniej trasie koncertowej zespołu z okazji 50-lecia jej istnienia.

UFO to jeden z najpopularniejszych brytyjskich zespołów hardrockowych. W jego składzie pojawili się w różnych okresach działalności grupy, m.in. tacy muzycy, jak Mick Bolton, Michael Schenker, Aynsley Dunbar czy Jason Bonham.

Latem tego roku UFO miał zagrać kilkanaście koncertów w Europie. Następnie muzycy mieli udać się w trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close