Zaczęło się niewinnie. Loubna Trott (51 l.) z Wielkiej Brytanii upadła podczas biegania i skaleczyła kolano. Zapalona biegaczka nawet nie pomyślała, jak tragicznie jej losy po tym wypadku się potoczą. Mama dwójki dzieci wylądowała na OIOM-ie w krytycznym stanie. Dawano jej zaledwie kilka procent szans na przeżycie. Jej nogę zaatakowały bakterie, które niemal ją zabiły…
Było lato 2019 roku. Brytyjka Lou Trott wybrała się na wakacje na Majorkę. Kobieta korzystała z uroków miejsca i wybrała się na poranny jogging. Podczas przebieżki Lou skaleczyła kolano. Nie traktowała tego zbyt poważnie, ot zwykła rana. Nie przeszkodziło to Brytyjce popływać w morzu. Wówczas do jej organizmu przedostały się bakterie.
Gdy wróciła do Anglii z jej organizmem zaczęło dziać się coś niepokojącego. Traciła siły w nogach. Jak się okazało, bakterie, które wniknęły w ciało kobiety wywołały martwicze zapalenie powięzi i posocznicę (sepsa). Jej organy odmówiły posłuszeństwa – doznała niewydolności wielonarządowej. Chorą wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej.
Noga Lou wyglądała potwornie. Lekarze musieli ją wielokrotnie operować. Noga Brytyjki była potwornie zdeformowana, jednak nie to było jej największym zmartwieniem. Mama dwójki dzieci walczyła o życie.
Po około tygodniu Lou zaczęła wracać do żywych. 51-latka niemal cudownie wyzdrowiała, choć jej droga nie była pozbawiona bólu.
– To było przerażające. Nie mogłam uwierzyć w to, że to ja tam leżałam i umierałam. Bałam się – powiedziała „Mirror” Lou z Westbury w Wilts. – Powiedziano mi, że 70 procent pacjentów, którzy byli tak samo chorzy jak ja, umierało – dodała.
Potworny ból, którego doznawała Brytyjka, był nie do opisania, ani nie do uśmierzenia.
– Ból był prawie nie do zniesienia, czułam jakby rój pszczół lub os usiadł mi na nodze i mnie w nią jednocześnie użądlił – przyznała. – Bez względu, jakie środki przeciwbólowe mi podawano, wciąż czułam ból – dodała.
Myśl o tym, że jej dzieci mogłyby zostać bez mamy, utrzymywała ją przy życiu. – Miałam po co żyć – nie chciałam, by moje dzieci zostały same – tłumaczyła.
Lou musiała na nowo nauczyć się chodzić. Ten proces trwał kilka miesięcy. W przyszłości czekają ją kolejne operacje. Pomimo wszystko 51-latka czuje się szczęśliwa, że żyje.
1
2
3
Źródło: fakt.pl, twojenowinki.pl